Bankomat przy ul. Traugutta w Grodzisku wyleciał w powietrze. Nieznani sprawcy wysadzili go, aby dostać się do gotówki, jednak pieniądze zostały na miejscu, a rabusie uciekli.
Sprawę przejęła Komenda Stołeczna Policji, bo takie zdarzenia miały miejsce już w ubiegłym roku, a z początkiem tego roku było już kilka takich incydentów.
Zgłoszenie o zniszczonym bankomacie policjanci z Grodziska otrzymali około godz. 4.00 nad ranem, a gdy dotarli na miejsce stwierdzili, że faktycznie automat jest uszkodzony, lecz pieniądze nadal się w nim znajdują.
Do zdarzenia doszło nad ranem przy stacji paliw „Momo”, gdzie został uszkodzony bankomat poprzez użycie materiałów wybuchowych. Urządzenie zostało zniszczone, ale pieniędzy nie skradziono – informuje Sławomir Janowiec z komendy policji w Grodzisku.
Nie wiadomo, czy nie jest to szajka, która wysadziła już bankomaty m.in. w Parzniewie, Pruszkowie, Raszynie i Warszawie. Być może, ale to już ustala policja.
Zaczęło się od zniszczenia bankomatu pod koniec stycznia w Parzniewie przy Centrum Handlowym. Wtedy też nie udało się złodziejom zabrać pieniędzy. Później, na początku marca, sprawcy w ten sam sposób uszkodzili bankomat w Raszynie i również nie ukradli pieniędzy. Materiały wybuchowe były na tyle nieskuteczne, że nie mogli dostać się do schowka z kasą. Bankomaty wylatywały w powietrze również w Warszawie i w gminie Stare Babice, dokładnie w miejscowości Latchorzewo, gdzie złodziejom udało się skraść pieniądze. Jednak w tym ostatnim przypadku używali siekiery i łomu.
Sprawa bankomatu w Grodzisku trafiła do Komendy Stołecznej Policji, która przejęła dochodzenie, ponieważ ten proceder trwa od ubiegłego roku. Po każdym takim incydencie zostają zabezpieczone materiały, które mogą się przyczynić do złapania sprawców. Gdy to nastąpi, będą odpowiadać za usiłowanie kradzieży z włamaniem. Mimo incydentów w różnych miastach i miejscowościach policja nie łączy ze sobą tych spraw, a w chwili obecnej trwają czynności śledcze.
am

 

 

Zobacz również: