Lalki, pacynki, multimedia, klawesyn i muzyka z westernów – to wszystko pojawia się w „Krzyżakach” w reżyserii Jakuba Roszkowskiego. Najnowsza premiera Teatru Miniatura to pierwsza adaptacja słynnej powieści historycznej Henryka Sienkiewicza w formie teatru lalkowego.

Jakub Roszkowski jest uznanym reżyserem i dramaturgiem, finalistą Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej. W 2007 roku rozpoczął współpracę z Teatrem Wybrzeże, w którym m.in. współrealizował spektakle: „Zmierzch bogów” w reżyserii Grzegorza Wiśniewskiego, „Zwodnicę”, czy „Blaszany bębenek” według powieści Güntera Grassa. Jego najnowszy spektakl to jednak coś zupełnie innego – Roszkowski przygotował dla Teatru Miniatura sceniczną adaptację jednej z kluczowych pozycji polskiego kanonu lektur szkolnych: słynnych „Krzyżaków”.

– Wydaje mi się, że Henryk Sienkiewicz jest traktowany trochę po macoszemu – tłumaczy wybór klasyki Roszkowski. – Z jednej strony podchodzimy do niego na kolanach, z drugiej wstydzimy się go i „Krzyżaków” wspominamy jako męczącą szkolną lekturę. Nie próbujemy się z tym autorem zmierzyć, podyskutować.

Autor scenariusza i reżyser wiernie odwzorował fabułę powieści, ale pozostawia widzom miejsce na nowe odczytanie dzieła. – Myślę, że ten spektakl to ciekawy start do współczesnego, może trochę krytycznego i na pewno nie „na kolanach” przeczytania Sienkiewicza – tłumaczy Roszkowski. – Może to nie był wielki pisarz, ale na pewno ważny dla nas wszystkich, a „Krzyżacy” są powieścią, która w nas cały czas żyje – omawialiśmy ją w szkole, oglądaliśmy film Aleksandra Forda. Jagienka i Zbyszko coś dla nas znaczą. Nawet jeśli nie do końca wiemy co i nie do końca to lubimy, to „siedzi” to w nas.

Innym powodem, dla którego Roszkowski sięgnął po lekturę, było miejsce akcji „Krzyżaków”. – Zrobienie tego spektaklu w Gdańsku, na ziemiach historycznie krzyżackich, wydało mi się ciekawe – objaśnia. – „Krzyżacy” w dużej mierze są moim zdaniem dziełem propagandowym, mówią o tym, że Polacy są dobrzy i powinni dokopać tym złym Niemcom. Myślę, że spektakl zachęca do zastanowienia się nad tym, czy historia na pewno była czarno-biała, jak ukazuje to Sienkiewicz.

Reżyser uważa, że powieść stanowi świetny materiał dla teatru lalkowego, w którym łatwiej poradzić sobie z wielością miejsc akcji i osób: – Teatr lalkowy ma dużo większe możliwości niż dramatyczny. Umożliwia kreowanie wielkich i epickich scen zbiorowych, jak bitwa pod Grunwaldem, scen pojedynków, a także polowań na zwierzęta czy podróżowania po kraju. Wydawało mi się poza tym, że zestawienie tego dość przaśnego Sienkiewicza z ziemiami gdańskimi i teatrem lalkowym będzie interesujące.

W spektaklu pojawiają się aż trzy rodzaje lalek. Najmniejsze zostały zrobione z gliny. Towarzyszyć im będą pacynki i ogromne lalki planszetowe – animowane przez aktorów wielkie rysunki. Zarówno same lalki, jak i scenografię do „Krzyżaków” zaprojektował Mirek Kaczmarek – jeden z najbardziej cenionych współczesnych polskich scenografów, w 2012 roku nominowany do Paszportu „Polityki” w kategorii teatr. Był autorem m.in. scenografii do głośnego spektaklu Jana Klaty „Sprawa Dantona”.

Do tworzenia spektaklu wykorzystano multimedia – nad sceną pojawi się obraz z kamer, które na żywo filmują akcję na scenie. Dopełnieniem będzie muzyka na żywo na klawesynie, za którą jest odpowiedzialna Sandra Szwarc, pianistka i finalistka Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej 2015. – Klawesyn wydał mi się ciekawym połączeniem elementu historycznego z muzyką stworzoną do spektaklu – bardzo współczesną, w dużej mierze inspirowaną westernami, w których również mamy bohaterów podróżujących na koniach, jak w średniowieczu, tylko zamiast mieczy mieli rewolwery – tłumaczy Roszkowski.

Premiera „Krzyżaków” odbędzie się w niedzielę 3 kwietnia 2016 r. o godz. 17.
Kolejne spektakle: 5-7 i 13-15 kwietnia o godz. 10 oraz 17 kwietnia o godz. 17.

Bilety: normalny 25 zł, ulgowy 20 zł.

Spektakl przeznaczony jest dla widzów od 10. roku życia.

www.gdansk.pl

Fot. Piotr Pędziszewski/Teatr Miniatura

Zobacz również: