Sąd Najwyższy uznał za bezzasadną kasację obrońcy skazanego Czesława Kiszczaka. Były szef komunistycznego MSW w czerwcu ubiegłego roku został prawomocnie skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu za wprowadzenie stanu wojennego.

– Decyzja Sądu Najwyższego w sposób ostateczny potwierdza, że Czesław Kiszczak nie był w żaden sposób człowiekiem honoru, ale zwykłym przestępcą, który jest odpowiedzialny za nielegalne wprowadzenie w Polsce stanu wojennego. To nie tylko prokurator IPN domagał się sprawiedliwości w tej sprawie, ale również wszystkie te osoby, których życie legło w gruzach po 13 grudnia 1981 roku. Wśród nich są zarówno rodziny tych, którzy ponieśli śmierć w czasie stanu wojennego, jak również osoby, które w wyniku przestępczych działań oskarżonego zostały wyrzucone w pracy, uczelni, bądź też były bezprawnie internowane – komentuje decyzję Sądu Najwyższego prokurator Bogusław Czerwiński z Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Decyzja Sądu Najwyższego ostatecznie zamyka wieloletnie starania pionu śledczego IPN.

12 stycznia 2012 roku w procesie autorów stanu wojennego warszawski Sąd Okręgowy, uwzględniając wniosek IPN, wydał precedensowe orzeczenie. Wymierzył Kiszczakowi karę 2 lat w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym pod wodzą Wojciecha Jaruzelskiego. Sąd zgodził się z aktem oskarżenia prokuratora pionu śledczego IPN, że stan wojenny przygotowano i wprowadzono niezgodnie z ówczesną konstytucją, a dokonała tego „grupa przestępcza o charakterze zbrojnym”, złożona z ludzi na najwyższych stanowiskach. Związek ten tworzyli generałowie: Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Florian Siwicki oraz Tadeusz Tuczapski. Czesław Kiszczak odwołał się od tego orzeczenia, a sprawa była przez lata zawieszona ze względu na stan zdrowia skazanego. W końcu jednak przedkładane zwolnienia lekarskie – na wniosek prokuratora IPN Bogusława Czerwińskiego – zostały zweryfikowane i okazało się, że Czesław Kiszczak może uczestniczyć w rozprawie odwoławczej. Wreszcie 15 czerwca 2015 roku Sąd Apelacyjny rozpoznał apelacje obrońcy Kiszczaka, uznając ją za bezzasadną, i utrzymał w mocy wyrok skazujący warszawskiego Sądu Okręgowego z 2012 roku.

Źródło informacji: IPN

Zobacz również: