O tym, że wypoczynek na łonie natury koi skołatane nerwy, dodaje energii i poprawia nastrój, wiadomo nie od dziś. Przyczyn tego stanu rzeczy należy upatrywać w wielu różnych czynnikach. Z reguły spacery wśród zieleni mają miejsce wtedy, kiedy dysponujemy większą ilością wolnego czasu, przebywamy w towarzystwie bliskich nam osób albo możemy sobie pozwolić na małe rendez-vous z samym sobą. Chociaż już sam opis takich okoliczności brzmi przyjemnie, to przecież nie tylko o nie w tym wszystkim chodzi!

Nie ma co ukrywać, przebywanie w lesie jest o wiele bliższe naszej naturze niż życie w otoczeniu betonu i ruchliwych ulic. Ucieczka od cywilizacji wychodzi na zdrowie, bo ewolucja do życia w dzisiejszych warunkach nas nie przygotowała. By poprawić komfort swojego życia, należy zatem udać po wsparcie do miejsc, które od wieków pozostają niezmienione i w których matka natura hojnie obdarza nas tym, czego potrzebujemy. Tam zaczerpniemy wszystkiego, czego w miastach szukać próżno.

Wzrost odporności

Jak dowodzą coraz liczniejsze badania naukowe, układ odpornościowy silnie wiąże się z układem nerwowym. Związki między tymi układami widać m.in. na przykładzie cytokin – substancji odpowiedzialnych zarówno za stany zapalne w organizmie, jak i wzrost neuronów. Podejrzewa się, że mogą mieć one związek z występowaniem przewlekłej depresji. Co to ma wspólnego z lasem? Otóż, przebywanie wśród roślin, których część wydziela substancje o niewielkim działaniu toksycznym, pobudza do pracy układ odpornościowy. Kiedy on jest zmobilizowany, wydajniej funkcjonuje również nasz układ nerwowy. Większa odporność na wszelkiego rodzaju infekcje, idzie w parze z większą odpornością na depresję.

Odgonienie złych myśli

W innym badaniu naukowcy sprawdzali, jak spacerowanie wpływa na aktywność mózgu. Szczególnej uwadze poddali oni korę przedczołową, której aktywność znacznie zwiększa się podczas rozmyślań o treści negatywnej. Badanych podzielili oni na dwie grupy – jedna z nich spacerowała półtorej godziny w lesie, druga natomiast tyle samo czasu w mieście. U pierwszych odnotowano wyraźne zmniejszenie natężenia negatywnych myśli, podczas gdy u drugich nie uległo ono zmianie. Kontakt z naturą sprawia zatem, że praca naszych mózgów odzyskuje równowagę.

Piękne okoliczności przyrody

Las oferuje to wszystko, czego w mieście nie sposób zaznać: szelest liści, śpiew ptaków, zapach żywicy, przytłumione światło, przyjemną dla oka zieleń, a czasem nawet szmer potoku. To prawdziwy odpoczynek dla zmęczonych szybkim życiem zmysłów. W takim spokoju łatwiej zebrać myśli, wyciszyć się, uspokoić. Ciśnienie krwi może się momentalnie zmniejszyć, a odczucie stresu stać się nieco mniejsze. Ulgi doznaje zarówno ciało, jak i duch. I na to żadnych badań naukowych nie trzeba, „to się wie”.

Spacery w lesie to jeden z lepszych sposobów dbania o higienę swojej psychiki. Są dostępne niemal dla każdego, nie wymagają specjalistycznego sprzętu, nie wiążą się z większymi kosztami, możne je uskuteczniać w pojedynkę, w duecie lub w grupie. Warto z ich dobrodziejstw czerpać jak najczęściej.

Zobacz również: