Jezus co rusz w swoim nauczaniu poruszał kwestię pieniędzy. Nie dlatego, że pieniądze z natury są czymś niedobrym. To „chciwość pieniędzy” jest „korzeniem wszelkiego zła”. Zbawiciel o tym mówi, bo pieniądz ma zdolność do kierowania naszymi sercami i decyzjami. Szydzący ze słów Nauczyciela z Nazaretu łapczywi na grosz faryzeusze mocno ugrzęźli w tej pułapce.
Pieniądze niewątpliwie mogą zapewnić bezpieczeństwo, autorytet, rozkosze, lecz nie są w stanie zapewnić długotrwałego szczęścia. Jednakże ludzie nierzadko łudzą się, że bogactwo przyniesie im szczęście. Jest niezaprzeczalnym faktem, że nawet największe ziemskie dobra nie zaspokoją naszych najgłębszych potrzeb. Może tego dokonać jedynie Bóg, który ma do dyspozycji dobra nieprzemijające.
Jezus powiedział, że „kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wielki” (Łk 16,10). Uwaga ta odnosi się do naszych potencjałów materialnych i duchowych. Pan pragnie, abyśmy umiejętnie administrowali naszymi środkami pieniężnymi. Niezależnie od uzyskiwanych dochodów, powinniśmy poprzestawać na tym co mamy i dzielić się z bliźnimi, którzy są w trudniejszym od nas położeniu.
Bóg pragnie, abyśmy solidnie zarządzali dobrami duchowymi. Myślmy o nich jak najczęściej. Znajdujmy czas, by spotkać się z Panem w modlitwie i lekturze Biblii. Strzeżmy naszych myśli i uczynków, tak, abyśmy nie popadali w grzechy. Gromadźmy sobie nieprzemijające skarby w niebie, a nie jedynie te na ziemi. Przebaczajmy tym, którzy nas obrazili, abyśmy mieli swobodny dostęp do skarbów, które są w Chrystusie Jezusie. Sporządźmy katalog wszystkich naszych zasobów. Dziękujmy Bogu za wszystko, co nam dał w swojej łaskawości. Módlmy się za tych, którzy potrzebują dóbr duchowych czy materialnych. Zaangażujmy nasze zdobycze w służbę królestwu Bożemu, gdyż w nim jest prawdziwa pomyślność.
Ks. Jan Augustynowicz

Zobacz również: