Agata Młynarska choroba

Popularna dziennikarka po raz kolejny odniosła się do swojego stanu zdrowia. Agata Młynarska ujawniła, iż z powodu choroby musiała zrezygnować z rzeczy, którą uwielbia większość kobiet.  

Agata Młynarska nauczyła się żyć ze swoimi chorobami

Przypomnijmy, iż 57-letnia prezenterka od lat zmaga się z bardzo poważnymi schorzeniami. Chodzi nie tylko o chorobę Leśniowskiego-Crohna, ale również o fibromialgię (przypadłość o charakterze autoimmunologicznym).

Agata Młynarska wyznała, iż choroby, z którymi się na co dzień boryka, mają wpływ na jej życie. Dziennikarka nie kryje, że z powodu swojego stanu zdrowia musiała zrezygnować z tego, co do tej pory lubiła.

Okazuje się, że przykładowo Młynarska nie może założyć, tak lubianych przez kobiety na całym świecie, szpilek. Wcześniej, zanim niedyspozycje zdrowotne nie były aż tak uciążliwe, prezenterka chętnie zakładała tego typu obuwie.

W tej chwili Agata Młynarska została zmuszona do odłożenia szpilek na bok. Niestety, ale noszenie butów na obcasie oznaczałoby dla gwiazdy telewizji mnóstwo bólu. „Moje chorowanie traktuję jako nieustanny proces zdrowienia. Jednym z jego etapów jest zaakceptowanie tego, co dla mnie dobre. Oczywiście, że wolałabym wstrzelić się w piękne szpilki, ale wtedy nie zrobiłabym kroku bez cierpienia i bólu. Wybór jest prosty. Jak to zwykle w życiu bywa” – napisała 57-latka w mediach społecznościowych.

Niewątpliwie wyrzeczenie Młynarskiej dla wielu kobiet wydaje się niewyobrażalne. W końcu, jak wiadomo, wiele pań uważa, że to właśnie szpilki sprawiają, iż wygląda się atrakcyjnie.

Na szczęście Agata Młynarska zachowuje w całej tej sytuacji pogodę ducha. Świadczy o tym wpis, który gwiazda opublikowała na swoim Instagramie. Poza zabawnym opisem dodała sympatyczne zdjęcie.

Na fotografii widzimy Agatę Młynarską, która do eleganckiej kreacji dobrała, zamiast seksownych szpilek, jesienne obuwie typu emu. „Witamy jesienny chłód. Bez nadmiernej serdeczności, ale ze zgodą na nieuchronne. Dlatego z pokorą i akceptacją pogodziłam się z tym, na co nie mam wpływu. Mam jednak wpływ na własną wygodę i komfort. Dlatego, żeby czuć się wygodnie i ciepło do garnituru wbiłam się w emu. Spotkanie było w plenerze, stąd pomysł na wygodę połączoną z urodą. No i uwielbiam garnitury!” – wytłumaczyła dziennikarka.

źródło: Super Express

Zobacz również: