Władimir Putin
foto: YouTube

Dla Putina nie ma żadnej świętości. Ukraiński wywiad ujawnił, co Rosjanie robią ze zwłokami swoich żołnierzy, którzy polegli w trakcie działań wojennych. To po prostu makabryczne.

Rosjanie chcą ukryć prawdziwą liczbę ofiar po swojej stronie

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał szokującą wiadomość. Okazuje się, że Rosjanie palą zwłoki zabitych rekrutów i przybyłych z Rosji wolontariuszy w piecach metalurgicznych w Doniecku.

Prawdopodobnie Wladimir Putin chce w ten sposób ukryć prawdziwą liczbę ofiar wojny w Ukrainie.

To jednak nie wszystko. Równie bulwersujący jest fakt, iż rodziny poległych żołnierzy z tzw. Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej nie otrzymały żadnego odszkodowania z powodu śmierci swoich bliskich.

To jednak nie wszystkie skandaliczne doniesienia. Okazuje się bowiem, że rekruci z nieuznawanej Ługańskiej i Donieckiej Republiki Ludowej, są obowiązkowo wcielani do wojska. Przykładowo na terenie obwodu donieckiego, który jest kontrolowany przez Rosję, rekruci są przymusowo werbowani do 1. Korpusu Armii Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

„Krewnym mówi się, że nawet z rosyjskim paszportem nie wypłaca się żadnych opłat za śmierć osób zmobilizowanych z tzw. ŁRL i DRL” – dowiemy się z komunikatu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.

W tym miejscu warto podkreślić, iż żołnierze – rekruci są wysyłani do walki bez odpowiedniego przeszkolenia. Niejednokrotnie trafiają na najbardziej niebezpieczne fragmenty frontu. Z pewnością z tego powodu, straty w ich szeregach szacuje się na 70-80%.

Jakiś czas temu głośno było o mobilnych krematoriach stosowanych przez Putina. Przypomnijmy, iż są one ukryte w naczepach ciężarówek, które podążają tuż za rosyjską armią.

„W rosyjskiej armii nikt nie liczy, ilu żołnierzy już zginęło. Wiecie, że oni przywieźli ze sobą mobilne krematoria?”, „Tak, oni po prostu przywieźli krematoria. Rosjanie palą ciała swoich żołnierzy, żeby nie pokazać ich matkom, że ich dzieci tu zginęły. Matki nawet nie wiedzą gdzie i dlaczego ci chłopcy zginęli. Rosjanie wysyłają ich jak mięso armatnie. Ci chłopcy ciągną te krematoria dla siebie. Nie rozumiem jaki człowiek może planować takie akty ludobójstwa i nazizmu” – mówił wówczas prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

źródło: o2.pl, autodziennik.pl

Zobacz również: