I są już pierwsze objawy pandemii. Ci co nie sięgnęli bankructwa w mniemaniu niektórych przedsiębiorców zaraz mogą go sięgnąć. Podhale jest pierwszym przykładem w Polsce, gdzie składane są już propozycje sprzedaży biznesów dosłownie za grosze.

Jak donosi Dziennik Zachodni sytuacja nie maluje się w ciepłych kolorach, coraz więcej propozycji sprzedaży dostają hotele. Co więcej takie oferty składa się nawet tym przedsiębiorcom, co prowadzą małe biznesy, typu wynajem pokoi.

Ponadto trudna sytuacja branży turystycznej; tzn. gastronomia czy hotelarstwo dopiero teraz mogą podnieść się z kolan. A to w związku otwarciem tylko jednej z tych branż. Dodajmy, że restauracja wciąż nie mają prawa się otwierać. Dzieje się tak jedynie za sprawą akcji „owieraMY”.

[irp]

Podhale: propozycje wykupu do kpina

Dziennika Zachodni tłumaczy sytuację podhalańskich biznesów. Inwestorzy coraz bardziej napierają na podhalańskich biznesmenów. Zapewne kwestią czasu jest, aż któremuś z nich uda się wykupić niektóre biznesy wręcz za bezcen.

„Docierają do nas sygnały, że zaczęli się pojawiać inwestorzy, którzy są zainteresowani odkupieniem niedziałających firm. Oferują 25-30 proc. wartości nieruchomości sprzed czasów pandemii” – tłumaczy Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej”.

Co więcej „zainteresowani najczęściej rozpytują, czy dana nieruchomość nie jest na sprzedaż. Ale zdarzył się też przypadek, że inwestor przyszedł dosłownie z walizką z gotówką, by w ten sposób zachęcić do podjęcia decyzji i podpisania aktu notarialnego”.

[irp]

Zobacz również: