Tamara Gurney, mieszkająca w Nowej Południowej Walii (Australia) jest oskarżona o zabójstwo swojej 3-letniej córki. Kobieta miała dokonać zbrodni dzień po tym, jak sąd wydał postanowienie o przyznaniu ojcu dziewczynki pełnej opieki nad dzieckiem. W momencie domniemanego zabójstwa Gurney była pod wpływem narkotyków.

Pod koniec lipca, Federalny Sąd Rodzinny Australii po trwającym 18 miesięcy procesie uznał, że całkowite prawo do opieki nad 3-letnią Iylą otrzyma jej ojciec Nathan Katterns. Według ojca dziecka, matka bezprawnie zebrała córkę prawie 1000 kilometrów od miejsca jej zamieszkania.

„Niecałą dobę później wszystko się zmieniło. W czwartek, 1 sierpnia wszystko się zmieniło – Iyla została znaleziona martwa w domu swojej matki. Ta z kolei w pokoju obok na zmianę traciła i odzyskiwała przytomność, prawdopodobnie przez przedawkowanie narkotyków” – czytamy na stronie GoFund.me.

Kobieta została zabrana do szpitala. Po tym jak doszła do siebie, została przesłuchana. Postawiono jej zarzut zabójstwa pierwszego stopnia.

– Przed śmiercią Tamara napisała do mnie, że byłam wspaniałą matką. Użyła czasu przeszłego więc wiedziałam, że coś jest nie tak. W następnym SMS-ie napisała: teraz się pożegnam. Nie będzie mnie to jutro – relacjonowała stacji Nine News babcia zmarłej dziewczynki, Margaret Gurney.

Według lokalnych mediów, na ciele 3-latki nie było widocznych obrażeń. Policja czeka na wyniki sekcji zwłok, która jednoznacznie określi przyczyny śmierci dziecka.

Na stronie GoFund.me trwa zbiórka dla „zdruzgotanego ojca dziecka”. „Nathan (ojciec Iyli – red.) jest uważany przez rodzinę i znajomych za jednego z najbardziej kochających i opiekuńczych ojców, o jakich może marzyć mała dziewczynka. Iyla czuła się z nim bezpiecznie. Teraz to on potrzebuje pomocy” – napisano na stronie zbiórki. Do tej pory zebrano blisko 10 tys. dolarów (39 tys. złotych – red.).

 źródło:polsatnews.pl

Zobacz również: