– Jeb… ku…, jeb …szmaciarza”, będziesz zdychał – takie okrzyki rozległy się z okien aresztu śledczego w Świdnicy, do którego we wtorek po południu został doprowadzony 22-latek podejrzany o zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin.

– To jest bydlę, powinien zdechnąć. Mam nadzieję, że nie dożyje procesu – powiedziała jedna z kobiet stojących w pobliżu aresztu.

Wśród zgromadzonych w pobliżu aresztu i świdnickiego sądu było wielu mieszkańców Mrowin, w których doszło do zabójstwa dziecka.

– Tego człowieka powinni wypuścić, urwać mu łeb i by było najszybciej – stwierdził z kolei jeden mężczyzn. – Taki człowiek ma prawo żyć? – pytał. – Na miejscu klawiszy wypuściłbym go, szybka akcja, pięć minut i byłby święty spokój – dodał.

źródło YT/polsatnews

 

Zobacz również: