Zaniepokojony dziadek dzieci zawiadomił policję, ponieważ nie mógł skontaktować się z synem. 46-letni David Parsa – ojciec dzieci – cierpiał na depresję i miał problemy ze zdrowiem psychicznym.

Rodzeństwo zostało uratowane w Niedzielę Wielkanocną. Byli głodni i odwodnieni.

Nie było żadnych oznak, by byli świadkami strzelaniny. Sąsiedzi, którzy pomogli je uratować, powiedzieli jednak, że dziewczynka przyznała, że słyszała hałas i płacz matki – podaje Sky News.

– Nasz mały anioł był w stanie utrzymać przy życiu zarówno siebie, jak i brata. Maluch jest cudownym dzieckiem, a dziewczynka jest absolutnym bohaterem – powiedział szef policji z Los Angeles, Maureen Ryan.

Dziewczynka i jej brat są teraz pod opieką Departamentu ds. Dzieci i Rodziny.

źródło: tvpinfo

Zobacz również: