53-letnia Polka została zaatakowana nieopodal sanktuarium Divino Amore w Rzymie. Miało to miejsce w minioną środę wieczorem. Bezdomną, zakrwawioną kobietę zauważyli karabinierzy. Polka była w szoku, policjantom zdołała powiedzieć jedynie: „zostałam zgwałcona”. Z obrażeniami twarzy trafiła do szpitala. Chwilę później zatrzymano 34-letniego Rumuna, któremu przedstawiono już zarzut przemocy seksualnej.
Według ustaleń policji bezdomna Polka była nietrzeźwa, co w połączeniu z szokiem po napaści utrudniało kontakt z nią. W szpitalu kobieta powtórzyła personelowi medycznemu, że ją zgwałcono.
Śledczym szybko udało się zatrzymać podejrzanego. Okazał się nim 34-letni Rumun. Przedstawiono mu już zarzut przemocy seksualnej.
Włoska policja nie wyklucza, że napastnik i ofiara znali się już wcześniej. Mężczyzna mógł próbować wykorzystać fakt, że kobieta jest pod wpływem alkoholu.
Trwa śledztwo, które ma wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia. Na razie, z uwagi na stan kobiety, jej przesłuchanie nie jest możliwe.
Źródło: Corriere della Sera

Zobacz również: