Niedawno zapytano Polaków, czy chcieliby, aby Wielki Piątek był wolny od pracy. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 23-26 marca. Na pytanie: „czy popierasz pomysł, żeby Wielki Piątek był dniem wolnym od pracy?” twierdząco odpowiedziało aż 54 procent ankietowanych. Przeciwnych było 28 procent.
Ja też jestem za, tym bardziej, że piszę ten tekst właśnie w Wielki Piątek. I w tym dniu czeka mnie jeszcze dużo pracy redakcyjnej.
Dla chrześcijan Wielki Piątek jest kulminacją Bożej miłości do człowieka – od tego dnia Bóg ofiaruje siebie, aby ratować tych, którzy uwierzą i zwrócą się do Niego. Tego dnia zgodnie z wiarą chrześcijan Jezus Chrystus umarł za wszystkich ludzi i za każdą jedną osobę. Myślę, że choćby z tego względu ten dzień powinien mieć świąteczny wymiar. Tymczasem w Polsce świętujemy Poniedziałek Wielkanocny, który nie ma jakiegoś innego specjalnego znaczenia w liturgii Kościoła. Jest według mnie bardziej świętem świeckim, wynikającym z obyczajów. Oczywiście nadal jest to święto z religijnym uzasadnieniem – chodzi przecież o radowanie się ze Zmartwychwstania po Wielkim Poście.
Można by się długo rozwodzić o wyższości Wielkiego Piątku nad Lanym Poniedziałkiem, ale to zapewne nic nie zmieni.
Przypomnę tylko, że Wielki Piątek jest dniem wolnym w wielu krajach europejskich, m.in. na Słowacji, w Hiszpanii, Portugalii, Irlandii, Austrii, Szwecji, Danii, Finlandii, na Węgrzech, w Norwegii, Islandii, Bułgarii, Serbii, Macedonii, Cyprze, Estonii, Łotwie, Malcie a nawet na Kubie. W Polsce jednak tego dnia pracujemy, mimo że polskie społeczeństwo jest w większości wyznania katolickiego.
Rzadko zgadzam się z politykami Platformy Obywatelskiej, ale tym razem popieram inicjatywę profesora Mariana Zembala, posła PO, który napisał interpelację do premiera w tej sprawie, apelując o ustanowienie Wielkiego Piątku dniem wolnym od pracy.
Obecnie w kalendarzu w Polsce jest 13 dni ustawowo wolnych od pracy. Myślę jednak, że problemem nie są nowe święta, tylko tworzenie tak zwanych długich weekendów, które ciągną się przez tydzień, a niekiedy dłużej.
Tego właśnie obawia się Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej: „Ustalenie, że Wielki Piątek miałby być dniem ustawowo wolnym od pracy, w praktyce oznaczałoby dla wielu pracowników korzystanie z czterech kolejnych dni wolnych od pracy”. Moim zdaniem najważniejsze święto chrześcijan zasługuje na to. Choć mogę się mylić.
Janusz Szostak

 

Zobacz również: