Lekarz, który pracował nad lekarstwem na raka został znaleziony martwy w łazience na ósmym piętrze nowojorskiego centrum medycznego. Miguel Crespo (40 lat) został, według New York Post, znaleziony martwy we wtorek 28 listopada, o godzinie 15.
Policjanci twierdzą, że nie znaleźli żadnych  śladów ani urazów na ciele denata. Śledczy próbują ustalić, jak doszło do śmierci Crespo. Wiele wskazuje na to, że został on zamordowany. Jego bliscy przyjaciele i rodzina mówią, że śmierć doktora Crespo jest podejrzana, ze względu na fakt, że dokonał właśnie ekscytującego odkrycia w dziedzinie badań nad rakiem. I jest mało  prawdopodobne aby chciał zakończyć swojego życia na tym etapie  kariery.
Crespo ukończył medycynę na Uniwersytecie Complutense w Madrycie. Był chirurgiem, i  pracownikiem naukowy w  centrum medycznym Weill Cornell Medicine,  rozpoczął tam pracę w 2011 roku. Ostatnio prowadził  w  laboratorium badania raka okrężnicy, pracując nad nowatorskimi metodami leczenia nowotworów. został zamordowany krótko po zgłoszeniu „przełomowego odkrycia” w leczeniu raka. Według jednego z pracowników szpitala: – Pracował późno prawie co wieczór i wydawał się naprawdę podekscytowany. Powiedział, że dokonał niesamowitego przełomu.
W wolnych chwilach  Crespo zajmował się  fotografią i grafiką. Na swojej stronie internetowej napisał krótko przed śmiercią:  „Zawsze byłem zahipnotyzowany współczuciem, emocjami, jakie ktoś może mi przekazać i mnie  zainspirować”.
eps

Zobacz również: