Justine Damond, lekarka medycyny holistycznej, została zastrzelona przez policję z Minneapolis obok swojego domu. Australijka, polskiego pochodzenia, znana był też jako Justyna Ruszczyk.  40-letnia lekarka była krytyczna wobec medycyny konwencjonalnej i przemysłu farmaceutycznego.  Była też wykwalifikowanym instruktorem jogi.

Jej zainteresowanie niekonwencjonalnym leczeniem rozwinęło się po tym, jak zobaczyła, że ​​członkowie jej rodziny cierpią z powodu depresji, alkoholizmu czy raka.  Po stracie dużej części swojej rodziny, spędziła wiele lat na badaniu, jak rodzą się złe nawyki, nałogi i choroby.

Lekarka i trenerka zdrowego stylu życia, aktywnie walczyła o przejęcie kontroli nad własnym zdrowiem i życiem, między innymi poprzez odrzucenie produktów farmaceutycznych. Niestety, dołączyła do długiej listy lekarzy holistycznych, którzy w ciągu ostatnich dwóch lat zostali zabici w niewyjaśnionych okolicznościach .

Doktor Damond zginęła stojąc w piżamie przed domem swojego partnera w Minneapolis. Wcześniej zadzwoniła na policję aby zgłosić obecność intruza, który kręcił się po posesji.  Gdy przybyło dwóch policjantów (obaj nie mieli włączonych kamer na mundurach) od razu padło kilka strzałów, wszystkie były skierowane w stronę Justine Damond. Nie miała szans przeżyć. Ustalono jednak, że zastrzelił ją policjant Mohamed Noor.

Jej partner, Don Damond, powiedział, że policja ukrywała przed bliskimi  przebieg incydentu: – Niestety, jej rodzina i ja prawie nie otrzymaliśmy żadnych dodatkowych informacji od organów ścigania dotyczących tego, co stało się po przybyciu policji.

Burmistrz Minneapolis, Betsy Hodges, stwierdziła, że będzie domagać się drobiazgowego wyjaśnienia tej tragedii: – Jako burmistrz naszego miasta jestem głęboko zaniepokojona tym, co zdarzyło się wczoraj. Lokalna społeczność jest oburzona tym zdarzeniem. Jest  nam bardzo przykro z powodu straty doktor Damond,  i mamy nadzieję, że śledztwo zakończy się wkrótce, i wyjaśni co naprawdę zaszło tej nocy.

es

Zobacz również: