Nemanja Matić dorastał we Vrelo, małej wiosce położonej na zachodzie Serbii. Dziś miejscowość liczy około 1600 mieszkańców. Jak donoszą brytyjskie gazety, 27-letni pomocnik klubu ze Stamford Bridge nie zapomina o swoich korzeniach i chętnie pomaga finansowo lokalnej społeczności.
Pierwszą rzeczą, którą robi Nemanja po przyjeździe do wioski jest wizyta w sklepie, gdzie prosi o listę dłużników i płaci za wszystkich – zdradziła mediom Liljana Popović, ekspedientka w sklepie we Vrelo.
Matić zasłynął też z tego, że przekazał pieniądze na remont szkoły, do której uczęszczał jako dziecko, budowę kościoła oraz fontanny.
Ostatnie inwestycje reprezentanta Serbii w rodzinnej miejscowości to plac zabaw dla dzieci i kompleks sportowy, który ma zostać oddany do użytku latem tego roku.
Jesteśmy wszyscy… zadłużeni po uszy w jego hojności – mówią wdzięczni mieszkańcy Vrelo.

Źródło: independent.co.uk

Foto: eurofootballnews.sportsblog.com

Zobacz również: