Ilona Łepkowska
foto: YouTube

Znana scenarzystka i producentka filmowa zabrała glos w sprawie swojej emerytury. Ilona Łepkowska podała zaskakującą kwotę uposażenia, które otrzymuje z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Ilona Łepkowska może się pochwalić sporym dorobkiem artystycznym

Przypomnijmy, iż 68-letnia kobieta stworzyła scenariusze do takich hitów jak „M jak miłość”, „Barwy szczęścia”, „Och, Karol”, „Nigdy w życiu!”, „Nie kłam, kochanie”, „Na dobre i na złe”, „Barwy szczęścia”, „Klan” oraz wszystkich części kultowego „Kogla-mogla”. Wydawałoby się, że tak uznana twórczyni może liczyć na sporą emeryturę. Tym czasem prawda jest zupełnie inna.

Okazuje się, że imponujący dorobek artystyczny zupełnie nie przekłada się na wysokość emerytury Ilony Łepkowskiej. W rozmowie z dziennikarzem popularnego portalu wyznała, że jej emerytura wynosi zaledwie 1350-1400 złotych.

Trzeba jednak zaznaczyć, iż Ilona Łepkowska nie martwi się tym, za co będzie będzie żyła, gdy przestanie być aktywna zawodowo. Dlaczego? Otóż scenarzystka nie kryje, że ma odłożone pieniądze. 68-latka stoi na stanowisku, że wydawanie wszystkiego na bieżąco jest bardzo nierozsądne.

„Jestem spokojna o swoją emeryturę, dlatego, że jestem osobą oszczędną i zapobiegliwą. Przede wszystkim płaciłam za siebie składki emerytalne, co nie wszyscy robili i mam normalną ZUS-owską emeryturę. Nie jest to wysoka emerytura, w tej chwili to jest jakieś 1350 zł czy 1400 zł po podwyżce. Natomiast starałam się oszczędzać, nie wydawać wszystkiego, co zarabiałam, ponieważ wiem, że bywają i ciężkie czasy i człowiek nie ma pracy, nie ma propozycji zawodowych, tak jest we wszystkich wolnych zawodach” – wyznała Łepkowska.

Gwiazda może liczyć na tantiemy z telewizji

Scenarzystka dodała także, że na jej konto wpływają również tantiemy, gdy w telewizji ukazują się jej filmy. Ilona Łepkowska podkreśliła, iż nie są to jednak wysokie kwoty. Na ich wysokość wpływają m.in. dochody telewizji w danym roku oraz liczba utworów chronionych.

„Tę kupkę pieniędzy, które telewizja zarobiła, dzieli się przez ilość minut tego chronionego repertuaru, który został wyemitowany. Tych minut jest oczywiście bardzo dużo w ciągu roku. Z tego wychodzi drobny grosz, np. 50 groszy za taką minutę i wtedy pomnoży się to przez film, który trwa 100 minut i wtedy wiadomo, ile dostanę. Ale nigdy nie wiem w żadnym roku, ile tych pieniędzy będzie, ponieważ to się zmienia od tych parametrów, o których powiedziałam. Natomiast nie sądzę, żeby to było więcej za emisję filmu w telewizji publicznej niż 2 tysiące w najlepszych latach. Tego filmu nie powtarza się w roku 10 razy, tylko np. raz” – wyjaśniła Ilona Łepkowska.

źródło: Super Express

Zobacz również: