strażak nie żyje
Youtube, zdjęcie ilustracyjne

Smutna wiadomość napłynęła z południa Polski. Do potwornej tragedii doszło w trakcie akcji Ochotniczej Straży Pożarnej. Nie żyje 40-letni strażak, a drugi mundurowy jest poważnie ranny.

Strażak niespodziewanie wypadł z podnośnika wozu strażackiego

Tragedia rozegrała się w sobotę 15 października około godziny 11:00 podczas akcji w Byszycach niedaleko Wieliczki w województwie małopolskim.

Dwaj mundurowi z OSP Czarnochowice znajdowali się w koszu na końcu drabiny i wykonywali prace gospodarcze. Polegały one na usuwaniu gałęzi. Nagle doszło do dramatu, w wyniku którego zginął 40-letni strażak.

Lokalni dziennikarze podali szczegóły dotyczące tragedii. „Podczas prac gospodarczych urwał się kosz w SD 30 Iveco należącego do druhów z Czarnochowic. W wyniku zdarzenia i upadku – dwóch druhów z jednostki OSP zostało rannych. U jednego strażaka doszło do NZK. Mężczyzna w stanie nieprzytomnym został przekazany załodze śmigłowca LPR. Drugi z druhów w stanie przytomnym z obrażeniami ciała została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego” – przekazali przedstawiciele mediów.

Niestety na skutek zdarzenia śmierć poniósł jeden ze strażaków. „U około 40-letniego druha lekarz stwierdził zgon. Nie udało się wznowić akcji serca i krążenia mimo reanimacji. Nie przeżył upadku z wysokości” – poinformował dyżurny małopolskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Drugi strażak, który również spadł z kosza podnośnika, doznał urazu miednicy i klatki piersiowej. 25-latek trafił do szpitala. Jak na razie opiekujący się nim lekarze nie skomentowali, w jakim jest stanie.

Warto podkreślić, iż przyczyny i okoliczności tego tragicznego wypadku bada policja pod nadzorem prokuratora. Według mediów powodem dramatu była awaria mechanicznej drabiny strażackiej.

źródło: Super Express, 112malopolska.pl

Zobacz również: