

Potworna tragedia miała miejsce na polu biwakowym w województwie wielkopolskim. Nie żyje ciężarna kobieta i jej nienarodzone dziecko. Szczegóły zdarzenia porażają.
Szpital zbada z jakiego powodu nie żyje ciężarna kobieta
Dramat rozegrał się w piątek 19 sierpnia we wsi Potrzanowo pod Skokami w województwie wielkopolskim. Było nieco po godzinie 23:00, kiedy strażacy z Ochoczej Straży Pożarnej w Skokach otrzymali zgłoszenie od dyspozytora medycznego.
Okazało się, że na jednym z lokalnych pól namiotowych biwakująca kobieta nagle z niewiadomych przyczyn straciła przytomność. Kiedy zastęp straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego i strażacy z JRG Wągrowiec dotarli na miejsce, stwierdzili, że potrzebująca pomocy kobieta jest w 15. tygodniu ciąży. Niestety już od pierwszych chwil można było zauważyć, że ciężarna nie wykazuje już żadnych oznak życia.
Pomimo natychmiast rozpoczętej resuscytacji krążeniowo-oddechowej nie udało się przywrócić ciężarnej życia. Ponieważ akcja ratunkowa nie przyniosła żadnych efektów, kierownik ZRM zdecydował więc o przetransportowaniu poszkodowanej do szpitala w Wągrowcu. Dodajmy, że przez cały ten czas trwała resuscytacja.
Ciężarna kobieta została przetransportowana na Szpitalny Oddział Ratunkowy krótko po północy w sobotę. Lekarze walczyli o jej życie jeszcze przez kilkadziesiąt minut. Niestety nie udało się. Kobieta zmarła. Nie zdołano ocalić także jej nienarodzonego dziecka.
Co ciekawe szpital zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok. Wszystko po to, aby wyjaśnić przyczynę zgonu kobiety. Póki co nie ma jeszcze wyników badań. „Śmierć ciężarnej nie ma kryminalnego charakteru, policja ani prokuratura nie wszczęły śledztwa w tej sprawie” – dodali z kolei dziennikarze.
Poniżej umieszczamy post, który opublikowała w mediach społecznościowych OSP Skoki. To właśnie strażacy tej jednostki uczestniczyli w opisanej akcji.
źródło: o2.pl