morderstwo

Do skandalicznej sytuacji z udziałem 73-letniej kobiety doszło w Łodzi. Emerytka uknuła podstępną intrygę, w którą zaangażowała pogotowie ratunkowe. Teraz kobietą zajmie się policja. Grożą jej bardzo poważne konsekwencje. 

Emerytka skierowała do ratowników absurdalną prośbę

Karygodne zachowanie emerytki z Łodzi zbulwersowało internautów. Pogotowie ratunkowe w tym mieście przyjęło zgłoszenie od zaniepokojonej 73-latki, która rzekomo czuła się fatalnie ze względu na panujące upały.

Oczywiście dyspozytor natychmiast wysłał na miejsce ratowników. W końcu nie od dziś wiadomo, że upały, które od kilku dni utrzymują się nad Polską doskwierają wszystkim, zwłaszcza osobom chorym i seniorom.

Jak już wspomnieliśmy, karetka ratunkowa niezwłocznie zjawiła się na łódzkim Widzewie. Trzeba przyznać, że medycy mocno się zdziwili po dotarciu na miejsce. Okazało się bowiem, że 73-latka uknuła chytry plan. Bezczelna emerytka postanowiła zaangażować do jego realizacji ekipę pogotowia. Oto szczegóły.

Seniorka, która twierdziła, że ma poważne problemy z oddychaniem, była zupełnie zdrowa. Bez wątpienia kobieta czuła się znakomicie. Emerytka poprosiła natomiast ratowników o zdumiewająca rzecz. Bezczelna 73-latka zadzwoniła po pogotowie, gdyż potrzebowała kogoś, kto poszedłby na pobliską pocztę, aby odebrać jej emeryturę.

Co ciekawe, mieszkanka Łodzi wcześniej sama była w placówce. Jednakże pracownicy poczty odmówili jej wypłaty świadczenia. Przebiegła emerytka liczyła na to, że wywrze na nich presję, wysyłając na miejsce ratowników. „Pani wprowadziła nas w błąd. Chciała po prostu zrobić wrażenie na pracownicach z poczty” – wyjaśnił Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

Należy zaznaczyć, iż bezczelna 73-latka poniesie surowe konsekwencje swojego bezmyślnego czynu. Starsza kobieta okazała się egoistką. W końcu w tym czasie ktoś rzeczywiście mógł potrzebować pomocy karetki pogotowia.

Wzburzeni ratownicy medyczni zawiadomili o całym zajściu policję. Stróże prawa odnotowali incydent w służbowych notatkach. Emerytka musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami swojego czynu.

Do sądu skierowany zostanie wniosek o jej ukaranie. Za nieuzasadnione wezwanie służb ratunkowych emerytce grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł.

źródło: goniec.pl

Zobacz również: