Mężczyzna przebywający w Szpitalu Psychiatrycznym w Gdańsku miał zgwałcić dwie 13-letnie pacjentki. Zawiadomienie w tej sprawie złożyły ich matki. Podejrzewany o przestępstwo został zatrzymany.

Przed tygodniem zarzut gwałtu na innej, 15-letniej pacjentce, usłyszał 26-latek, który był leczony w placówce. Sytuacja w szpitalu ma być tak dramatyczna, że lekarze zapowiedzieli złożenie wypowiedzeń.

Do gwałtów na 13-letnich pacjentkach szpitala w Gdańsku miało dojść w maju. Zawiadomienie o przestępstwie złożyły matki dziewczynek. 21 czerwca nastolatki zostały przesłuchane przez sąd – ustalił Polsat News.
Jak informuje nasz reporter, 37-letni podejrzany – również pacjent tej placówki – został zatrzymany w niedzielę rano, postawiono mu trzy zarzuty: doprowadzenie do innych czynności seksualnych na małoletniej poniżej 15. roku życia, doprowadzenie do innych czynności seksualnych na małoletniej poniżej 15. roku życia z użyciem przemocy oraz naruszenie nietykalności małoletnich. Mężczyźnie grozi 15 lat więzienia.
Sąd w poniedziałek zastosował wobec mieszkańca Gdyni trzymiesięczny tymczasowy areszt. Został przetransportowany do Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim, gdzie zostaną przeprowadzone jego badania psychiatryczne.
– To są sytuacje szokujące, niedopuszczalne w obecnej rzeczywistości. To nigdy nie powinno się zdarzyć – powiedział Jerzy Karpiński, dyrektor wydziału zdrowia w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim, który o sprawie dowiedział się od reporterki Polsat News. Karpiński dodał, że to wielki dramat dla dziewczynek i dla ich rodzin.
– To nie wydaje dobrej opinii o szpitalu i o bezpieczeństwie w nim – stwierdził Jerzy Karpiński.

Sytuacja w placówce jest dramatyczna. Wielu lekarzy chce złożyć wypowiedzenie

Afera związana z gwałtem w gdańskim szpitalu wybuchła 6 czerwca. Wówczas ordynator oddziału złożył zawiadomienie o możliwej napaści seksualnej na 15-letnią pacjentkę. Sprawcą miał być inny pacjent – 26-latek.

O postawieniu 26-latkowi zarzutów poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk. Jak wyjaśniła, mężczyźnie zarzucono gwałt oraz „doprowadzenie pokrzywdzonej do poddania się innej czynności seksualnej”. Za takie przestępstwa grozi kara do 12 lat więzienia.

Szpital po ujawnieniu pierwszego gwałtu wszczął wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Niezależną kontrolę prowadzą też w placówce pracownicy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, który jest organem założycielskim placówki. Na polecenie Ministerstwa Zdrowia szpital ma też zostać skontrolowany przez regionalny oddział NFZ.

 

Zobacz również: