Polakami wstrząsnęło brutalne zabójstwo 10-letniej Kristiny z Mrowin. W tym samym czasie Ukraina żyje dramatycznymi wydarzeniami z regionu Odessy, gdzie przez wiele dni poszukiwano 11-letniej Darii. W środę znaleziono ciało dziewczynki.

11-letnia Daria z Iwaniwki zaginęła w czwartek, 13 czerwca – tego samego dnia, gdy w Mrowinach ostatni raz widziano 10-letnią Kristinę. Ukrainka wyszło z domu około godziny 14. Miała iść na lekcje tańca. Jeszcze w drodze do szkoły prowadziła relację na Instagramie, ale tę nagle przerwała. Portal uaportal.com cytuje mieszkańców Iwaniwki, którzy twierdzą, że w tym czasie usłyszeli przeraźliwy krzyk, choć nikogo nie widzieli. Daria nie dotarła na zajęcia, a rodzice stracili z nią kontakt.

W poszukiwaniach 11-letniej Ukrainki brało udział około 500 osób – służby, rodzina Darii, sąsiedzi i wolontariusze. Do akcji zaangażowano też psy tropiące i nurków. Akcja trwała prawie tydzień. W środę, 19 czerwca, ciało dziewczynki znaleziono w ściekach.

O zabójstwo podejrzewany jest jej sąsiad, 22-letni Nikołaj T. W czwartek śledczy przekazali, że mężczyzna przyznał się do porwania i morderstwa.

Nikołaj T. miał zauważyć dziewczynkę idącą wiejską drogą, wciągnąć ją do domu i udusić przy pomocy reklamówki, a ciało dziewczynki wrzucić do szamba. Śledczy nie wykluczają zbrodni na tle seksualnym, choć sam podejrzany nie przyznał się do gwałtu.

źródło:radiozet.pl

Zobacz również: