Rowerzysta z Kielc wpadł na rozwieszoną nad ścieżką stalową linkę. Gdyby jechał szybciej, mógłby przypłacić to życiem. Okazuje się, że to nie pierwszy taki wypadek w tym roku.

Do wypadku doszło w lesie, w okolicach ulicy Kusocińskiego w Kielcach. – Jechałem rowerem. W pewnym momencie nadziałem się na rozwieszony w poprzek ścieżki drut, spadłem z roweru. Nic się wielkiego nie stało, ale gdybym jechał szybciej, to mogło się źle skończyć – opowiada poszkodowany mężczyzna.

– Taki wypadek może wiązać się z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu, a nawet utratą życia – potwierdza profesor Rafał Zieliński ze szpitala wojewódzkiego w Kielcach. – Urazy szyi są bardzo niebezpieczne. Przez szyję przebiegają najważniejsze struktury, duże naczynia, nerwy, fragmenty drogi oddechowej, pokarmowej, krtań… Ich uszkodzenie może doprowadzić do śmierci, bezpośrednio lub pośrednio – wyjaśnia Rafał Zieliński.

Osoba, która zastawia tego typu pułapki nie może czuć się bezkarna. – Może odpowiadać z artykułu 156 lub 157 kodeksu karnego – chodzi o spowodowanie ciężkiego bądź średniego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara więzienia – mówi sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

źródło: tvp info

Zobacz również: