Na Podkarpaciu w miejscowości Brzeźnica odnaleziono zwłoki, które należały do poszukiwanego od początku maja mężczyzny. Ciało nie miało głowy i części szyjnej kręgosłupa, było w daleko posuniętym rozkładzie.
– Śledztwo prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci – powiedział portalowi tvp.info zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy prok. Mirosław Michno.
Na początku maja zaginął 62-letni mieszkaniec Pustkowa Osiedle pod Dębicą. Po zgłoszeniu rozpoczęto jego poszukiwania. Pogoda nie sprzyjała i padały deszcze, co utrudniało poszukiwania.

– 27 maja policja zdecydowała się przy udziale straży pożarnej na sprawdzenie lasu w Brzeźnicy – informuje prokurator Michno. To właśnie tam, niedaleko drogi przy ul. Kolejowej na skraju lasu znaleziono ciało mężczyzny.

– Nie wiadomo było, do kogo należy. Ciało nie miało głowy i części szyjnej kręgosłupa, było w daleko posuniętym rozkładzie – dodaje prokurator.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że to poszukiwany mężczyzna. Ciało zostało poddane sekcji. – Zastanawialiśmy się, w jaki sposób doszło do rozczłonkowania. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że nie było podejrzenia kategorycznego działania osób trzecich. Zwłoki były ubrane, było też obuwie. Nie było zmian na goleniach, świadczących o tym, że mógł zostać potrącony przez samochód. Na razie przyczyna pozostaje nieznana – mówi prokurator.

– Wiemy, że cierpiał na padaczkę. Nie wykluczamy żadnych wersji – twierdzi Michno. Dodaje, że jedną z hipotez jest rozczłonkowanie ciała przez dzikie zwierzęta.

Prokurator informuje też, że dotychczas głowy denata nie odnaleziono.W tym celu sprowadzono specjalnego psa,jednak  nie podjął tropu.

źródło:

Zobacz również: