Jest akt oskarżenia w sprawie gwałtu na 18-miesięcznym Szymku. Przed sądem staną matka chłopca i jej tymczasowy partner. Zdaniem prokuratury 33-latek gwałcił dziecko, a kobieta naraziła je na utratę życia i zdrowia.

Gdyby nie lekarze, koszmar chłopca mógłby trwać. Po tym, jak u dziecka pojawiły się niepokojące zmiany na ciele, matka zabrała je do przychodni.

Lekarz rodzinny skierował chłopca do pediatry, potem obaj wymogli na matce, by zgłosiła się z dzieckiem do szpitala w Legnicy. Tamtejszy chirurg po zbadaniu Szymona powiadomił prokuraturę o możliwości gwałtu.

Półtoraroczne dziecko miał krzywdzić Sebastian R.  Matka chłopca poznała go przez internet. Najpierw zaglądał w odwiedziny, później się do niej przeprowadził.

Według Prokuratury Rejonowej w Złotoryi w czerwcu 2018 roku wielokrotnie gwałcił chłopca. Mimo że matka podejrzewała, co się dzieje, pozwalała partnerowi spać z synem. Dlatego i ona ma postawione zarzuty.

Kobieta odpowie za narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia. Grozi za to do 5 lat więzienia.

Jej partner, jeśli uda mu się dowieść winę, posiedzi przynajmniej trzy lata. Maksymalny wymiar kary za gwałt na małoletnim to 15 lat pozbawienia wolności. Prokuratura powołała biegłych, którzy stwierdzili, że Sebastian R. był poczytalny.

źródło: wp.pl

Zobacz również: