

– Zbrodnia była dokonana zupełnie bezrefleksyjnie, z wielką pogardą i bez poszanowania dla ludzkiego życia – mówiła w środę sędzia Urszula Duczmal. Sąd apelacyjny w Poznaniu utrzymał wyrok 25 lat więzienia dla Daniela S. i Krystiana W., którzy śmiertelnie pobili przypadkowo spotkanego mężczyznę. Napastnicy kopali swoją ofiarę w głowę, dusili paskiem, a wszystko nagrywali telefonami komórkowymi.
Do zabójstwa 37-letniego Dariusza K. doszło we wrześniu 2016 r. 19-letni wówczas Daniel S. i Krystian W. pili alkohol na rynku w Sławie (woj. lubuskie). Spotkali tam Dariusza K., któremu zaproponowali wspólne picie. Mężczyzna odmówił, co rozwścieczyło agresorów.Napastnicy zaplanowali pobicie i zaczęli śledzić swoją ofiarę. Do konfrontacji doszło na drodze między Sławą, a Przybyszowem. Dariusz K. próbował uciekać, ale S. i W. dogonili go i zaczęli brutalnie bić.
Nastolatkowie uderzali mężczyznę w głowę i brzuch. W pewnym momencie Daniel S. stanął na ofierze, a Krystian W. kopał ją butami obitymi blachą.
– W pewnym momencie jeden z oskarżonych wyjął pasek od spodni, przewiesił ofierze przez szyję i podniósł ją. Drugi oskarżony kopał umierającego Dariusza K. w twarz – mówiła sędzia podczas ogłaszania wyroku. Daniel S., czując krew ofiary, miał powiedzieć koledze, że „czuje się, jak wilk”. Mężczyźni porzucili ciało przy drodze i odeszli z miejsca zdarzenia. Zwłoki mężczyzny odnaleziono następnego dnia.
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego przypomniał, że napastnicy nagrywali swoje „wyczyny” telefonami komórkowymi. – Pokazywali je kolegom, przechwalając się, kto mocniej uderzy w jaką część ciała – powiedział.
Obrona odwołała się od wyroku pierwszej instancji domagając się, by oskarżeni odpowiadali za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Sąd nie zgodził się z tym wnioskiem.
– Nie ma satysfakcji z kary. Chciałabym, żeby mój brat wrócił i tyle – powiedziała siostra ofiary Anna K., po ogłoszeniu wyroku.