

14-letnia Julia, mieszkanka Pabianic miała tylko wynieść śmieci. Cztery godziny później matka zaalarmowała policję, że dziewczyna zaginęła. Ślady doprowadziły policjantów do Krakowa.
Poszukiwania trwały od północy 13 kwietnia, kiedy to matka zgłosiła zaginięcie córki. – Dziewczyna wyszła z domu przed godziną 20 pod pretekstem wyniesienia śmieci. Do miejsca zamieszkania już nie wróciła – informuje Joanna Szczęsna, oficer prasowy pabianickiej policji. – Nie było też z nią żadnego kontaktu. Rodzice przed północą zgłosili zaginięcie córki.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Z rozmów ze znajomymi dziewczyny wynikało, że mogła wyjechać z Łodzi. Po kilkunastu godzinach funkcjonariusze odnaleźli nastolatkę w Krakowie, w towarzystwie starszego o dziesięć lat mężczyzny. Szczęsna: – Mężczyzna został zatrzymany do dyspozycji prokuratury. Śledczy ustalają, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa na szkodę małoletniej.
Mężczyzna został zatrzymany do dyspozycji prokuratury. Śledczy ustalają, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa na szkodę małoletniej.
eps/gw