fot.symboliczne /Policja

Policjanci patrolujący lokalną drogę na Lubelszczyźnie zatrzymali do kontroli jadący zygzakiem samochód. Za kierownicą siedział pijany ojciec, obok pijana matka, a na kolanach dorosłych – ich dwie małe córki. Mężczyzna, który prowadził samochód, miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

W niedzielę po południu policyjny patrol zauważył w Wierzchowiskach Dolnych (woj. lubelskie) samochód jadący całą szerokością drogi.

 W środku znajdowało się małżeństwo, które podróżowało z dwójką małych dzieci. Dziewczynki w wieku 2 i 3 lat siedziały na kolanach rodziców, mimo że samochód był wyposażony w foteliki. Zarówno kierowca, jak pasażerka, nie mieli zapiętych pasów.

Policjantów zaniepokoił silny zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 32-latek i jego 27-letnia żona mają w organizmach po ponad 2,5 promila alkoholu.

W dodatku kierowca miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, bo w 2016 roku został złapany na jeździe po alkoholu.

Dzieci zostały przebadane przez lekarza. Zaopiekował się nimi dziadek, który przyjechał na miejsce policyjnej kontroli.

O dalszym losie rodziców zdecyduje sąd. Za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi im do 5 lat więzienia.

Ponadto kierujący samochodem 32-latek musi się liczyć z karą za jazdę w stanie nietrzeźwości i złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Grozi mu za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.

 Mężczyzna nie uniknie również konsekwencji za popełnione po drodze wykroczenia drogowe.

źrodło: polsatnews.pl

Zobacz również: