Niebawem minie dwanaście tygodni od zaginięcia 28-letniej Ewy Kaftan z Łodzi. Poszukują jej zrozpaczeni rodzice, którzy przejęli opiekę nad sześcioletnią córką Ewy – Julią. Młoda kobieta bawiła się na imprezie sylwestrowej, podczas której 40-letni mężczyzna został śmiertelnie dźgnięty nożem.

Rodzice Ewy Kaftan, poszukują córki od 1 stycznia 2019 roku. Tego dnia młoda kobieta miała odebrać swoją córkę od mamy. Julia spędzała sylwestra u babci – informuje dziennik Łódzki.

– Ewa miała bawić się z mężem, ale pokłócili się i poszła na imprezę przy ul. Niemcewicza z koleżanką – opowiada pani Anna. – Dzwoniła do mnie pół godziny po północy, zapewniała, że niedługo będzie. Kiedy się nie pojawiła, próbowałam do niej dzwonić, ale nie odbierała. Zadzwoniła 1 stycznia między godz. 15 a 16, że jest u koleżanki i przyjdzie po córkę wieczorem. Od tego czasu kontakt się urwał.

Następnego dnia pani Anna poszła z wnuczką do mieszkania córki. Od sąsiada dowiedziała się, ze poprzedniego dnia byli tu policjanci, którzy do mieszkania weszli przez okno. 3 stycznia ojciec Ewy Kaftan zgłosił na policji jej zaginięcie.

jak podaje Dziennik Łódzki, rodzice zaginionej rozmawiali z jej koleżanką i stąd wiedzą, że córką bawiła sie na imprezie przy ul. Niemcewicza. W trakcie zabawy doszło do awantury, która przeniosła się na klatkę schodową. Tam został dźgnięty nożem 40-latek, nie udało się go uratować. Rodzice dowiedzieli się nieoficjalnie, że w trakcie imprezy córka pokłóciła się z jej uczestnikami, wyszła, po jakimś czasie wróciła z dwoma mężczyznami.

– Sytuacja jest bardzo dziwna, a na dodatek w tym samym czasie zniknął też mąż córki – mówi pan Jerzy. – Nikt nie wie, co się z nim dzieje, jak długo to wszystko może trwać.

Ewa Kaftan ma od 166 do 170 cm wzrostu, waży od 65 do 70 kilogramów, ma rude włosy do ramion, owalną twarz, lekko skrzywioną przegrodę nosową oraz tatuaż w kształcie kwiatu na prawej stopie.

Policja prosi o pomoc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionej i o zgłoszenia od osób, które mają informacje jej losie. Zgłaszać można się na VII Komisariat Policji w Łodzi lub dzwonić pod nr: 42 665-27-91 od poniedziałku do piątku w godz. 8-16 albo skontaktować się z dyżurnym tego komisariatu pod numerem 42 665-24-56.

źródło: Dziennik Łódzki

Zobacz również: