Kamil K. skończył dopiero 21 lat, ale miał już na sumieniu śmierć dwóch osób. Najpierw, prowadząc auto pod wpływem alkoholu zabił swojego 18-letniego kolegę. Sprawa w sądzie strasznie się przeciągała, i zanim zapadł wyrok skazujący, doszło do kolejnej tragedii. Na podwórku obok domu Kamila znaleziono ciężko ranną 15 -letnią Patrycję Sochę. Niestety dziewczyna zmarła w szpitalu.

Zagórów, to niewielka miejscowość oddalona od Konina o kilkanaście kilometrów. Dwa niewielkie rynki, kościół, kilka ulic oraz jedno osiedle. Tutaj wszyscy się znają, trudno cokolwiek ukryć. Dlatego też, o wyczynach młodego mieszkańca od samego początku było głośno.

Kamil K. zdał egzamin na prawo jazdy, gdy ukończył 18 lat. Pochodził z bogatej rodziny, markowe ciuchy, najnowsza komórka, a za moment zaczął jeszcze szpanować nowiutką beemką kabrio. Na tle wysłużonych ponad 10-letnich golfów, którymi przeważnie poruszali się mieszkańcy, jego pojazd się wyróżniał. Ale młodzieńcowi to nie wystarczało, pisk opon, dym spod kół i kręcenie bączków na parkingu, szybko go znudziły. Coraz częściej siadał za kółkiem po wypiciu kilku piw. Wszyscy o tym wiedzieli, ale nikt nie potrafił przywołać młodzieńca do porządku. Pijackie rajdy stały się wieczorami ulubioną rozrywką znudzonej młodzieży. Nikt nie miał odwagi zaprotestować. Chłopak poczuł się bezkarny, widział, jak bardzo takie zachowanie imponuje jego rówieśnikom.

– Dziewczyny wybierają złych chłopaków. Z grzecznymi się nudzą i co najwyżej mogą zaciągnąć ich do ołtarza, a ja chcę się tylko zabawić – przechwalał się.

Śmiertelna zabawa

 W ciepłe letnie wieczory, grupa młodych ludzi spotykała się na rynku. Był alkohol, żarty i dziewczyny. Z zaparkowanego tuż obok ławek samochodu, dobiegała głośna muzyka. Kamil, odkąd stał się właścicielem atrakcyjnego kabrioletu, nie mógł odpędzić się od dziewczyn. Nocne przejażdżki autem z otwartym dachem, były największą atrakcją. Młodzież najwyraźniej nie widziała nic złego w prowadzeniu samochodu po kilku piwach, a może właśnie takie ryzyko ich pociągało.

W końcu musiało dojść do tragedii! 25 sierpnia 2011 roku na drodze między Zagórowem a Drzewcami, rozpędzone BMW wypadło z drogi i rozbiło się na płocie jednej z posesji.

KAMIL K MA NA SUMIENIU SMIERC DWOCH OSOB KIERUJAC AUTEM POD WPLYWEM ALKOHOLU SPOWODOWAL WYPADEK W KTORYM ZGINAL JEGO KOLEGA DRUGA OFIARA TO 15 LETNIA PATRYCJA S KTORA ZNALEZIONO MARTWA NA POSESJI DOMU KAMILA GDZIE BYLA ZAPROSZONA NA IMPREZE N/Z WIKTOR HERIAN 24/08/2013
Wiktor zginął w wypadku spowodowanym przez Kamila

W aucie jechały dwie osoby, Kamil K. i jego osiemnastoletni kolega, Wiktor Herian. Dla tego drugiego, głupia zabawa skończyła się fatalnie, chłopak zginął na miejscu. Musieli jechać bardzo szybko, ponieważ auto z olbrzymią siłą wbiło się w murowane, solidne ogrodzenie. Na asfalcie nie znaleziono żadnych śladów hamowania, prawdopodobnie kierowca był tak pijany, że nie zauważył zakrętu.

Kamil K., wykorzystując śmierć kolegi zrzucił na niego winę i zeznał, że to Wiktor prowadził samochód. W sądzie zasłaniał się niepamięcią, grał na zwłokę, przeciągał proces. Odpowiadał z wolnej stopy, mając nadzieję na wyrok co najwyżej w zawieszeniu.

Biegli sądowi na podstawie obrażeń stwierdzili, że za kierownicą w chwili wypadku musiał siedzieć Kamil K. Podobnie zeznają świadkowie. W końcu zapadł wyrok: 3 lata pozbawienia wolności i 6 -letni zakaz prowadzenia pojazdów. Skazany odwołał się jednak i sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia. Chłopak ciągle przebywał na wolności.

ZAGOROW KAMIL K MA NA SUMIENIU SMIERC DWOCH OSOB KIERUJAC AUTEM POD WPLYWEM ALKOHOLU SPOWODOWAL WYPADEK W KTORYM ZGINAL JEGO KOLEGA DRUGA OFIARA TO 15 LETNIA PATRYCJA S KTORA ZNALEZIONO MARTWA NA POSESJI DOMU KAMILA GDZIE BYLA ZAPROSZONA NA IMPREZE N/Z ZDJECIA Z WYPADKU 24/08/2013 L

– Nie mogłam uwierzyć w to, co widziałam w sądzie. Kamil twierdził najpierw, że nic nie pamięta. Przyrzekał, że jak biegli wskażą jego jako kierowcę, to nie będzie protestował. Przyjmie wyrok z pokorą. Nawet przeprosił mnie za to, co się stało, a kiedy w końcu przyszły ekspertyzy, to się z nimi nie zgodził. Zaczął kłamać, że to nie on kierował autem – wspomina Edyta Herian, matka pierwszej ofiary Kamila.

Matka oczywiście zrozumiała, że w tym co się stało, wina syna była również duża. Nikt go nie zmuszał, dobrowolnie wsiadł do auta z pijanym kierowcą. Nietrudno się domyślić, że pijackie rajdy, nawet po pustych wiejskich drogach, mogą zakończyć się źle.

Konała na podwórku

 Jednak tragiczne wydarzenia Kamila niczego nie nauczyły. Oprócz alkoholu, młodzieniec coraz częściej sięgał po narkotyki. Wszyscy doskonale wiedzieli, że zajmuje się ich handlem. Duża część rodziców zakazała swym dzieciom spotykania się z Kamilem. Niektórzy sami się od niego odsunęli, nie mogąc wybaczyć śmierci Wiktora.

13 sierpnia 2013 roku doszło do kolejnej tragedii. W nocy, na podwórku przed domem Kamila K. znaleziono nieprzytomną 15 -letnią Patrycję Sochę.

ZAGOROW KAMIL K MA NA SUMIENIU SMIERC DWOCH OSOB KIERUJAC AUTEM POD WPLYWEM ALKOHOLU SPOWODOWAL WYPADEK W KTORYM ZGINAL JEGO KOLEGA DRUGA OFIARA TO 15 LETNIA PATRYCJA S KTORA ZNALEZIONO MARTWA NA POSESJI DOMU KAMILA GDZIE BYLA ZAPROSZONA NA IMPREZE N/Z PATRYCJA S 24/08/2013 PL

Nie wiadomo, w jaki sposób dziewczynka znalazła się w domu Kamila. Była wzorową uczennicą. Zawsze występowała na szkolnych apelach. Rodzice prowadzili dużą księgarnię w centrum miasta.

– Była bardzo lubiana, miała dużo przyjaciół, świat Kamila to nie była jej bajka, uwielbiała dobrze się ubrać, miała świra na punkcie prostowania włosów, 6 lat różnicy między nimi to za dużo, by mogli być parą – wspominają uczniowie z jej szkoły, gdy prawie po roku od śmierci pytam ich o Patrycję.

Krzysztof Socha, ojciec dziewczynki, tak wspomina dramatyczne wydarzenia z tragicznej nocy:

Patrycja nie wracała do domu, więc zaczęliśmy jej szukać. Dowiedzieliśmy się, że może być u Kamila K. Byłem zdziwiony, ponieważ córka nie kolegowała się z nim, ale poszliśmy sprawdzić te informacje. Znaleźliśmy ją na podwórku, przed jego domem. Leżała. Kamil chodził po podwórku, nie wiedział, co się dzieje, wyglądał na mocno odurzonego. Biegał tam też duży pies. Natychmiast zadzwoniliśmy po policję i pogotowie. Wszedłem na podwórko, Patrycja miała na ciele ślady pobicia oraz ranę głowy. Nie chcę określać, czy kłutą, czy ciętą. On nie reagował na nic, w żaden sposób nie pomógł mojej córce. Gdy przyjechało pogotowie, ratownicy bali się wejść na podwórko, bo ciągle biegał po nim pies. Na własnych rękach zanosiłem ją do karetki. Została przewieziona do słupeckiego szpitala, a potem, około piątej nad ranem trafiła na oddział chirurgii dziecięcej w Koninie. Tam po niedługim czasie lekarze zaczęli ją reanimować, około godziny 5:50 zatrzymała się akcja jej serca.

Okazało się, że w organizmie dziewczynki znaleziono narkotyki.

ZAGOROW KAMIL K MA NA SUMIENIU SMIERC DWOCH OSOB KIERUJAC AUTEM POD WPLYWEM ALKOHOLU SPOWODOWAL WYPADEK W KTORYM ZGINAL JEGO KOLEGA DRUGA OFIARA TO 15 LETNIA PATRYCJA S KTORA ZNALEZIONO MARTWA NA POSESJI DOMU KAMILA GDZIE BYLA ZAPROSZONA NA IMPREZE N/Z PATRYCJA S 24/08/2013 PL

 Ponad prawem?

Prokuratura czekała na ekspertyzę wyników badań, czy używki mogły być przyczyną śmierci. Wystąpiła też o trzymiesięczny areszt dla Kamila K., ale sąd nie przychylił się do wniosku. W ten sposób, winny śmierci dwójki młodych ludzi, znowu znalazł się na wolności. Nie pomogło wniesione przez prokuraturę zażalenie, sąd nie znalazł żadnych przesłanek do zastosowania tymczasowego aresztowania. Było to o tyle dziwne, że ciągle nie wiadomo było, jak doszło do pobicia dziewczynki i dlaczego ciężko ranna ofiara znalazła się na podwórku.

Mieszkańcy niewielkiej miejscowości nie kryli oburzenia. Pytali, ile jeszcze osób musi zginąć, aby trafił do więzienia. Ktoś w końcu nie wytrzymał i postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość. Kamil K. został pobity, od tego momentu bał się już wychodzić z domu. Wkrótce wyprowadził się do innego miasta. Przerażeni pracą sądu, mieszkańcy postanowili dać temu wyraz i zorganizowali marsz milczenia. Setki osób w ciszy przeszło głównymi ulicami Słupcy, mówiły za nich transparenty: „Morderca na wolności”, „Stop bezkarności”, „Jedno prawo dla nas, drugie dla nich”.

Zniknięcie Kamila K. z małego miasteczka, trochę ostudziło emocje.

– To naprawdę było nie do wytrzymania, przez niego zginęły dwie młode osoby, a on sobie siedział spokojnie na drugi dzień na rynku i popijał piwo na ławce. Dobrze, że chociaż zupełnie sam. Nikt nie chciał usiąść obok niego. To rodzice kazali mu się wyprowadzić z miasta. Przeniósł się do Poznania, rozpoczął ponoć studia – wspominała jedna z mieszkanek Zagórowa.

Ale nikt w niewielkim miasteczku nie potrafił zapomnieć. Wszyscy domagali się, żeby winny dwóch śmierci w końcu trafił za kraty. W lutym 2014 roku Sąd Rejonowy, po ponownym rozpatrzeniu sprawy, skazał Kamila K. za spowodowanie śmiertelnego wypadku. na 3 lata bezwzględnego pozbawienia wolności.

ZAGOROW KAMIL K MA NA SUMIENIU SMIERC DWOCH OSOB KIERUJAC AUTEM POD WPLYWEM ALKOHOLU SPOWODOWAL WYPADEK W KTORYM ZGINAL JEGO KOLEGA DRUGA OFIARA TO 15 LETNIA PATRYCJA S KTORA ZNALEZIONO MARTWA NA POSESJI DOMU KAMILA GDZIE BYLA ZAPROSZONA NA IMPREZE N/Z KAMIL K NIE MA ZGODY NA POKAZANIE WIZERUNKU 24/08/2013 ALKOHOOL NARKOTYKI POLICJA WYPADEK

W czerwcu 2015 roku Kamil K. usłyszał wyrok w sprawie śmierci Patrycji Sochy – 15-latki z Zagórowa. Oskarżony został uznany przez sąd winnym za to, że podał dziewczynie środki dopalacze, co naraziło ją na utratę życia. Za ten czyn odsiedzi dwa lata w więzieniu. Za nieudzielenie pomocy Partycji, sąd zadecydował, że Kamil K. odsiedzi półtora roku więzienia. Kara łączna, to trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności.

Czy pobyt w wiezieniu czegokolwiek go nauczy?

Przemysław Graf

Zobacz również: