Siostry w wieku 5 i 8 lat, wbrew woli matki wymknęły się na spacer do lasu. Dziewczynki zabłądziły na zalesionym i górzystym terenie. Odnaleziono je dopiero po 48 godzinach. Przetrwały bez obrażeń, dzięki umiejętnościom wyniesionym z organizacji edukacyjnej „4H”, do której należą. Policja uważa, że to cud, zważywszy na pogodę i trudne warunki terenowe.

Leia i Caroline Carrico zostały znalezione dwa kilometry od domu w lesie położonym niedaleko jednej z kalifornijskich miejscowości.

Zanim siostry zniknęły, zapytały mamę, czy mogą pójść na spacer. Kobieta odmówiła, ale wkrótce zauważyła, że ​​dziewczyny wyszły z domu. Bliscy rozpoczęli poszukiwania, a gdy po kilku godzinach dziewczynek nie udało się znaleźć, rodzice poinformowali odpowiednie służby.

Dziewczynek szukano dwie doby, wykorzystując w akcji helikoptery oraz psy tropiące. W akcji wzięło udział kilkudziesięciu policjantów i członków personelu ratunkowego, którzy przeczesywali rozległe górzyste lasy. W końcu członek straży pożarnej natrafił na ślady butów i papierki po batonikach zbożowych.

W niedzielę po południu szeryf hrabstwa Humboldt, William Honsal, powiedział, że dziewczynki zostały odnalezione i nie odniosły żadnych obrażeń. Były jedynie odwodnione i wymarznięte. Jak podkreślił Honsal, dziewczynkom udało się bezpiecznie przetrwać, ponieważ w lokalnym klubie zostały przeszkolone w radzeniu sobie w trudnych warunkach.

Siostry należą do organizacji „4H” dla dzieci i młodzieży, kładącej szczególny nacisk na rozwój umiejętności życiowych, zainteresowań i podniesienia poziomu wiedzy. Nazwa organizacji pochodzi od pierwszych liter słów w języku angielskim: Head – głowa, Heart – serce, Hands – ręce i Health – zdrowie, a jej symbolem jest czterolistna zielona koniczynka, wymyślona przez O.H. Bensona.

źródło:polsatnews

Zobacz również: