38-latka została oszukana przez mężczyznę poznanego na jednym z portali randkowych. W sumie kobieta straciła 135 tys. zł, które przelała, żeby opłacić wysłaną przez niego rzekomo paczkę. Miał być w niej prezent dla kobiety – podaje w czwartkowym komunikacie lubelska policja.

38-latka z Lublina w połowie stycznia poznała przez Internet mężczyznę, który podawał się za amerykańskiego lekarza aktualnie przebywającego na misji humanitarnej w Syrii. Kobieta korespondowała z nim na portalu randkowym po angielsku. Mężczyzna po jakimś czasie zapowiedział, że wyśle kobiecie prezent – paczkę z biżuterią i pieniędzmi.

Po kilku dniach z 38-latką skontaktował się mężczyzna podający się za dyplomatę mającego dostarczyć paczkę. Oświadczył, że jest na lotnisku w Turcji i potrzebna jest opłata za przesyłkę. Przez kilka kolejnych dni kobieta za pomocą firmy realizującej przekazy wpłaciła na konta w kilku tureckich bankach łącznie ponad 135 tys. zł – poinformował dyżurny oficer lubelskiej policji.

Kiedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, zgłosiła sprawę wydziałowi do walki z cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Teraz sprawcy poszukują lubelscy policjanci. Za oszustwo grozi mu nawet 8 lat więzienia.

„Pamiętajmy, że podczas rozmów przez Internet nigdy nie mamy pewności, kto siedzi po drugiej stronie łącza. Czasem wystarczy po prostu zachować trzeźwość umysłu, by nie paść ofiarą naciągaczy” – apeluje policja.

Źródło: PAP

Zobacz również: