Ciała czterech osób policjanci i strażacy znaleźli w mieszkaniu w Mińsku Mazowieckim. Lekarz stwierdził zgon rodziny. Straż pożarna wykryła w mieszkaniu śladowe ilości tlenku węgla. „Jestem poruszony tragiczną śmiercią żołnierza i jego rodziny w Mińsku Mazowieckim” – napisał na Twitterze szef MON Mariusz Błaszczak.

Policję zawiadomił jeden z bliskich zmarłej rodziny, który nie mógł się z nią skontaktować.

 – Około godz. 14:22 strażacy otrzymali zgłoszenie od policji o konieczności pomocy przy otwarciu drzwi do mieszkania – powiedział polsatnews.pl st. kpt. Kamil Płochocki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mińsku Mazowieckim. – Drzwi prawdopodobnie były zamknięte od wewnątrz, służby dostały się do mieszkania przez okno – powiedział nam aspirant Marcin Zagórski, oficer prasowy KPP w Mińsku Mazowieckim.

 Po wejściu do mieszkania policjanci i strażacy znaleźli ciała czterech osób – kobiety, mężczyzny oraz dwojga dzieci w wieku 3 i 6 lat. Zwłoki mężczyzny znaleziono w łazience, a ciała pozostałych osób – jego żony i dzieci – w innych częściach mieszkania.

 Lekarz, który ok. godz. 15 przyjechał na miejsce, próbował wykonać czynności reanimacyjne. Stwierdził zgon wszystkich znalezionych w mieszkaniu.

Policjanci i prokurator wyjaśniają przyczyny tragedii.

– Nasze urządzenia wykryły w mieszkaniu śladowe ilości tlenku węgla – powiedział nam st. kpt. Płochocki. Lekarz wstępnie ocenił, że wszystkie osoby zatruły się czadem.

Według informacji RMF FM tragicznie zmarły mężczyzna był wojskowym. Żal z powodu tragedii wyraził na Twitterze szef MON.

źródło: polsatnews.pl

Zobacz również: