Mężczyzna kupił Bułgarkę za 1500 euro, a potem wystawiał do pracy przy podłódzkich drogach. Sutener spędzi trafi do więzienia na trzy lata.

Kobieta pracowała dla skazanego przez pół roku. W tym czasie zarobiła dla niego co najmniej 60 tys. zł. W zamian za świadczenie kierowcom usług seksualnych miała zapewnione jedynie utrzymanie i dach nad głową – podaje „Dziennik Łódzki”.

Bułgarka początkowo zeznała, że sutener wynajął jej lokal. Mieszkanie dzieliła z drugą prostytutką. Mężczyzna codziennie zawoził ofiarę do miejsca pracy. Następnie wracał i zabierał jej wszystkie zarobione pieniądze. Bułgarka nie miała dowodu osobistego, który został jej odebrany przez wspólniczkę sutenera.

Po zakończonym śledztwie kobieta wróciła do swojego kraju. Niedługo potem ponownie pojawiła się w sądzie, zaprzeczając wszystkim swoim dotychczasowym zeznaniom. Z Bułgarii przywiozła zaświadczenie szpitalne o rzekomej chorobie psychicznej, na którą cierpi.

Sąd uznał, że kobieta chce doprowadzić do uwolnienia sutenera od stawianych mu zarzutów. Bułgarka została zbadana przez biegłego psychologa, który nie stwierdził objawów choroby opisanych w zaświadczeniu. Wyrok w sprawie mężczyzny został podtrzymany.

źródło: o2

Zobacz również: