Kobieta w Linköping została zgwałcona w swoim mieszkaniu przez Somalijczyka, który twierdzi, że ma 17 lat. Dwaj inni gwałciciele podobno mają mniej niż 15 lat, a zatem unikali kary.

Kobieta powiedziała, że została wyrzucona z nocnego klubu z powodu pijaństwa. Kiedy poszła do domu na schodach zaczepili ją Somalijczycy, którzy siłą weszli do jej mieszkania.

Potem w jej pamięci pojawiła się „czarna dziura”.  Pamięta jednak, że ​​zgwałciła ją więcej niż jedna osoba.  Pamięta także, że „obudziła się i znów zasnęła”. Kiedy otworzyła oczy, ujrzała dwóch mężczyzn o ciemnych włosach siedzących na krzesłach, podczas gdy ona była gwałcona przez trzeciego.

– Nie mogłam nic zrobić, bo nie miałem siły – powiedziała kobieta.

O piątej rano, po gwałcie zbiorowym, zapytała, kto ją zgwałcił.

– To był Chińczyk – śmiał się Somalijczyk.

Badania śladów DNA pokazały, że plemniki znalezione w pochwie i kobiecy pochodziły od zatrzymanych uchodźców.

17-latek jest obywatelem Szwecji i Somalii. Nie można go zatem wydalić z obowiązującym prawem. Pozostali gwałciciele nigdy nie byli oskarżeni, gdyż rzekomo mieli niż piętnaście lat w czasie popełnienia zbrodni.

W sierpniu. Somalijczyk został skazani za gwałt na ośmiomiesięczny pobyt w ośrodku dla młodzieży. Musi także zapłacić kobiecie 1500 euro odszkodowania.

Od czasu gwałtu zbiorowego kobieta ma problemy psychiczne, przyjmuje leki przeciw lękowi i depresji.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zobacz również: