Do szpitala w USA trafiła 16-latka, która została zepchnięta z mostu przez koleżankę.

– Myślałam, że nic jej nie będzie – powiedziała sprawczyni wypadku, której grozi do roku pozbawienia wolności.

16-letnia Jordan Holgerson pojechała razem z przyjaciółmi do parku Moulton Falls. Nastolatka dała namówić się grupie znajomych na skok z 18-metrowego mostu.

Dziewczyna ostatecznie rozmyśliła się i chciała się wycofać. Znajomi przekonywali ją jednak do skoku.

 – Gotowa? – zapytał kolega nastolatki, a chwilę później jedna z dziewczyn zepchnęła Jordan do wody.

W wyniku upadku nastolatka trafiła do szpitala ze złamanymi żebrami i przebitym płucem.

18-latka, która zepchnęła nastolatkę z mostu powiedziała, że próbowała odwiedzić koleżankę w szpitalu, ale została poproszona o wyjście.

– Myślałam, że nic jej nie będzie – mówiła. Dodała również, że nigdy nie chciała jej zranić, „naprawdę przykro, że tak się stało”.

źródło: „Daily Mail”

 

Zobacz również: