Sąd apelacyjny podtrzymał wcześniejsze orzeczenie niższej instancji. To finał sądowej batalii o finansowe zadośćuczynienie dla ofiary gwałtu. Helsińska Fundacja Praw Człowieka nie ujawnia jej danych ani miasta, w którym dramat się wydarzył.

Trzech dzisiaj dorosłych mężczyzn zapłaci 250 tysięcy złotych z odsetkami. Sąd apelacyjny odrzucił wniosek pozwanych o oddalenie sprawy. W ten sposób uprawomocnił się wyrok sprzed 3 lat, w którym zasądzono kwotę ćwierć miliona złotych.

10 lat temu, będąc uczniami gimnazjum, zgwałcili koleżankę  z tej samej szkoły. Sąd skazał ich za to na poprawczak, jednak karę orzeczono w zawieszeniu.

Przed 3 laty zgwałcona wraz z matką złożyły pozew o zadośćuczynienie. Domagały się od gwałcicieli 350 tysięcy złotych. Ostatecznie w 2017 roku sąd orzekł, że kwota, jaką gwałciciele będą musieli wypłacić będzie mniejsza o 100 tysięcy.

„W ustnych motywach rozstrzygnięcia sąd podkreślił, że wziął pod uwagę drastyczne okoliczności zdarzenia oraz fakt, że sprawcy nigdy nie wyrazili skruchy i nie przeprosili pokrzywdzonej. Wręcz przeciwnie: w toku postępowania próbowali podważać jej wiarygodność i sugerowali, że nie doszło do zgwałcenia, lecz stosunku seksualnego za jej zgodą” – stwierdza Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która prowadziła sprawę.

W 2012 roku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka trafiła skarga zgwałconej. Wraz z matką złożyła ją w 2012 roku. Efektem było jednostronne przyznanie się polskiego rządu do naruszenia przepisów Konwencji o zakazie poniżającego traktowania, ochronie życia prywatnego, a także prawa do sądu

źródło: o2

Zobacz również: