fot. symboliczne Policja

Strzelanina w Gdańsku. Policjanci namierzyli sprawcę zranienia mężczyzny. Gdy chcieli zatrzymać podejrzanego wsiadającego do auta, ten gwałtownie ruszył wraz z funkcjonariuszem, który rzucił się na maskę. Mimo strzałów ostrzegawczych mężczyzna odjechał. Kilka kilometrów dalej udało się zatrzymać golfa na blokadzie. Padły strzały ostrzegawcze, mężczyzna został ujęty.

We wtorek około godziny 19 policja w Gdańsku została zaalarmowana, że na skrzyżowaniu ul. Jaskółczej i Śluza trwa bijatyka. Funkcjonariusze znaleźli na klatce schodowej zakrwawionego mężczyznę, któremu udzielili pomocy przedmedycznej.

Mundurowi ustalili także, że prawdopodobny sprawca uciekł i może mieć przy sobie niebezpieczne narzędzie.

 Patrol rozpoczął poszukiwania około 30-letniego mężczyzny. Mundurowi zauważyli osobę pasującą do opisu, gdy wsiadała do auta zaparkowanego niedaleko miejsca zdarzenia.

 Policjanci wydali polecenie opuszczenia pojazdu, ale mężczyzna nie zareagował. Zatrzasnął się w samochodzie i chciał odjechać. Wtedy jeden z funkcjonariuszy rzucił się na maskę. Padły strzały ostrzegawcze. Kierujący jednak nie zatrzymał się, a policjant upadł na ziemię.

 Rozpoczął się pościg, mundurowi kilka kilometrów dalej ustawili blokadę. Gdy dojechał tam poszukiwany volkswagen golf padły kolejne strzały ostrzegawcze. Kierowca został zatrzymany.

Trwają czynności wyjaśniające policji.

źródło: polsatnews.pl

 

Zobacz również: