13-letni chłopiec w amerykańskim stanie Alabama odzyskał przytomność tuż po tym, jak rodzice wyrazili zgodę na pobranie jego organów — informuje BBC. Wcześniej lekarze stwierdzili u nastolatka śmierć mózgu.

Trenton McKinley doznał poważnego urazu mózgu podczas upadku z przyczepy samochodowej, która przewróciła się i uderzyła w jego głowę. Gdy trafił do szpitala, lekarze orzekli, że 13-latek nie wyzdrowieje. U nastolatka wykryto siedem pęknięć czaszki.

— Uderzyłem w beton, a przyczepa wylądowała na mojej głowie. Po tym już niczego nie pamiętam — powiedział Trenton po odzyskaniu przytomności dziennikarzom.

Personel medyczny poinformował rodziców, że narządy Trentona mogą uratować życie pięciorgu dzieci, które potrzebują przeszczepów. Matka 13-latka w rozmowie z CBS powiedziała, że zgodziła się podpisać dokumenty dotyczące dawstwa narządów, ale była to jej najtrudniejsza decyzja w życiu — podaje BBC.

Dzień przed odłączeniem Trentona od aparatury podtrzymującej życie wydarzył się cud. Mózg 13-letniego chłopca zaczął być aktywny, a on odzyskał przytomność. Przed chłopcem jednak długa droga do pełnego wyzdrowienia.

13-latek w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że po utracie przytomności trafił do nieba. — Szedłem prosto na otwartym polu. Nie znajduje innego wytłumaczenia poza Bogiem — dodał.

BBC/Radio Zet

Zobacz również: