Prokurator Dorota B. miała ukraść kosmetyki w jednej z galerii handlowych w Białymstoku. Została zawieszona w czynnościach na pół roku, ma mieć obniżone o 50 procent wynagrodzenie. Wszczęto też wobec niej postępowanie wyjaśniające.

Do kradzieży miało dojść 21 maja w jednej z białostockich galerii handlowych. Wartość skradzionych kosmetyków nie przekracza ponoć 450 złotych, dlatego podejrzana będzie odpowiadać jak za wykroczenie.

Prokuratura nie ujawnia żadnych okoliczności sprawy – czy kobietę przyłapano na gorącym uczynku, czy przyznała się do kradzieży.

– Przełożony służbowy Prokuratury Rejonowej w Białymstoku zawiesił ją w wykonywaniu czynności służbowych oraz wystąpił do sądu dyscyplinarnego o obniżenie jej wynagrodzenia o 50 procent – poinformował Paweł Sawoń, rzecznik Prokuratora Regionalnego w Białymstoku.

Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego okręgu białostockiego. Zgodnie z instrukcjami powinno się ono zakończyć 21 czerwca, jednak, jak podkreślił Sawoń, możliwe są opóźnienia.

Rzecznik wyjaśnił, że zgodnie z ustawą o prokuraturze Dorocie B. grozi kara dyscyplinarna, która może być: upomnienie, nagana, pozbawienie funkcji, przeniesienie na inne stanowisko służbowe lub wydalenie z zawodu.

 źródło: polsatnews.pl

 

Zobacz również: