W wywiadzie wideo nowy przywódca Partii Zielonych, Robert Habeck, wypowiedział kontrowersyjne uwagi, zaprzeczając koncepcji narodu niemieckiego, donosi gazeta Junge Freiheit.

Zapytany o koncepcję zdrady narodu niemieckiego przez rząd , który zalał kraj uchodźcami, Habeck odpowiedział: – To nazistowska koncepcja. Nie ma narodu, w konsekwencji nie może być zdrady. To koncepcja, która może być naprawdę dzieląca, dyskryminująca i szkodliwa.

Uwagi te wywołały gniew ze strony prawicowego szefa partii AfD, Jörga Meuthena, który szybko odpowiedział: – Oczywiście Niemcy istnieją, tak jak Włosi, Hiszpanie, Francuzi i Turcy, Partia Zielonych jeszcze nie osiągnęła swego destrukcyjnego celu, jakim jest zniesienie granic. Nasi ludzie przeżyli gorsze ideologie – dodał.

Dla wielu jest zagadkowe, że niemiecki polityk zaprzeczył istnieniu ludzi, których powinien reprezentować, ale partii nie jest obca kontrowersja.

W latach 80., gdy zieloni popierali m.in. legalizację pedofilii, a badania wykazały, że „wpływ pedofilów w partii był znacznie większy niż wcześniej sądzono„.

mak

Zobacz również: