Wykorzystując chwilę nieuwagi opiekunki, lampart pochwycił dwuletniego chłopca i zaciągnął do buszu. Znaleziono jedynie szczątki dziecka.

Do tragedii doszło w Parku Narodowym Królowej Elżbiety w Ugandzie, który cieszy się dużą popularnością wśród turystów. Dwulatek był synem jednej z pracownic parku. W czasie, w którym doszło do tragicznego zdarzenia, chłopcem opiekowała się niania.

Kiedy wracali ze spaceru, lampart zaatakował chłopczyka. Niania usłyszała krzyk dziecka i zobaczyła, jak zwierzę ciągnie dziecko w krzaki. Opiekunka bezskutecznie próbowała dogonić lamparta uciekającego ze „zdobyczą”.

Zespół poszukiwawczy znalazł później czaszkę chłopca i „inne kości”, potwierdzając makabryczne przypuszczenia, że lampart porwał dziecko, by pożreć je żywcem.

źródło: tvp.info

Zobacz również: