Włoska policja prowadzi dochodzenie w sprawie zbiorowego gwałtu w ośrodku narciarskim w Livigno w Lombardii. Ofiarą jest Polka, która o gwałt oskarżyła rodaków.

Kobieta twierdzi, że cały dzień spędziła z grupą rodaków. Razem jeździli na nartach, potem poszli na zakupy. Następnie została zaproszona przez znajomych do wynajmowanej przez nich prywatnej kwatery. Tam miała zostać zgwałcona przez swoich towarzyszy – informuje portal lokalnego radia radiotsn.tv.

Do przestępstwa miało dojść w nocy z poniedziałku na wtorek, jednak dopiero teraz media o nim poinformowały. Dochodzenie w tej sprawie wszczęła lokalna policja.

– Sprawa jest bardzo delikatna, na razie nie udzielamy informacji na ten temat – powiedzieli portalowi przedstawiciele policji i prokuratury.

Kobieta sama zgłosiła się do lokalnego szpitala, mówiąc, że została zgwałcona przez swoich rodaków. – Potwierdziliśmy fakt gwałtu. Kobieta była wówczas prawdopodobnie pod wpływem alkoholu lub narkotyków – wyjawił radiotsn.tv prokurator Claudio Gittardi.

Policja przesłuchuje świadków, którzy widzieli kobietę feralnego dnia w towarzystwie jej znajomych. Miejscowa prokurator nie zwróciła się dotąd o zastosowanie żadnych środków zapobiegawczych wobec grupy Polaków, którzy przebywają dalej w Livigno.

Źródło: ansa.it,

Zobacz również: