Zmarły niedawno profesor Stephen Hawking był bezwzględnym krytykiem Izraela i regularnie wypowiadał się przeciwko złu syjonizmu.

Brytyjski astrofizyk początkowo miał bardzo krytyczny stosunek wobec Izraela ze względu na traktowanie Palestyńczyków.

Jpost.com relacjonuje: „W późniejszych latach był pod wpływem amerykańskiego lingwisty, kognitywisty, historyka, krytyka społecznego i skrajnego lewicowego profesora Noama Chomsky’ego, który, choć urodził się w żydowskiej rodzinie aszkenazyjskiej w Filadelfii, był uważany za ostrego antysyjonistę”.

To właśnie Chomsky, z powodu swojego poparcia dla sprawy palestyńskiej, ponoć przekonał Hawkinga, aby odmówił w 2013 roku udziału w konferencji w Jerozolimie, której gospodarzem był ówczesny prezydent Szimon Peres. Był to protest przeciwko okupacji ziem palestyńskich.

„Jest to jego niezależna decyzja o respektowaniu bojkotu, oparta na jego wiedzy o Palestynie i na jednomyślnych radach jego własnego środowiska akademickiego” – podał wówczas na swojej stronie internetowej Brytyjski Komitet do spraw Uniwersytetów Palestyny.

soe

Zobacz również: