Policjanci byli zszokowani, kiedy zobaczyli młodą kobietę z niemowlęciem w ramionach biegnących w styczniu nago po ulicy. Podjechali do niej radiowozem, a ona szybko wskoczyła do samochodu i krzyknęła: – Jedź, jedź, on  jest niebezpieczny!

To, co wtedy powiedziała policji doprowadziło do sporządzenia 73-stronicowego aktu oskarżenia  przeciwko jej chłopakowi, uchodźcy.

Jak się potem okazało, został on warunkowo zwolniony z więzienia, gdzie odsiadywał siedmioletni wyroku uwięzienia za związanie kobiety i pocięcie jej brzucha za pomocą żyletki oraz za zgwałceniem jej.

Było styczniowe popołudnie, gdy dwóch strażników zauważyło  młodą kobietę na ulicy w  Uppsali. Ani ona, ani dziecko nie mieli na sobie żadnych ubrań, choć było to w środku zimy. Kobieta uciekła.

– Nigdy nie widziałem nikogo, kto byłby tak bardzo wystraszony – zeznał jeden z policjantów.

Policjanci zatrzymali się, a następnie zawieźli kobietę na posterunek policji, gdzie spisano jej zeznania.

Inspektor policji, który przesłuchiwał młodą kobietę, zareagował bardzo emocjonalnie. Podczas procesu powiedziała: – Nigdy nie widziałem takich obrażeń na żywych ludziach jak ona miła,  najwyżej na trupach. Nigdy wcześniej nie widziałem też, aby ktoś był tak bardzo zaniedbany.

30-letnia kobieta i niemowlę zostali zabrani do schroniska. Policja natychmiast udała się do ich domu, aby odnaleźć ich kata.

Mężczyzna został zatrzymany dopiero pięć dni później.

Jak się okazało miedzy innymi bił kobietę za pomocą pasa i metalowej klamry, kiedy leżała na kanapie i opiekowała się dzieckiem. 30-latka zeznała, że przy innej okazji przytrzymał ją, rozebrał i bił ją paskiem po brzuchu.

Na dzień przed ucieczką powiesił ją na pasku na drążku do ćwiczeń w drzwiach, i stwierdził: – Jestem tak smutny, że się powiesiłaś.

 Kobieta straciła wtedy przytomność i upadła na podłogę. Muzułmanin nie przejął się tym, lecz zadał jej kilka pojedynczych ciosów i  uderzeń pasem. Twierdził, że para ustaliła, że będzie miał nad nią całkowitą kontrolę: – Taką mieliśmy umowę.

Powieszenie partnerki w drzwiach, to jego zdaniem był gra erotyczna, odmiana nieznanego seksu. Zaprzeczył też zarzutom o gwałty, i powiedział, że chociaż to była też  gra.

Kilka dni przed ucieczką kobiety zagroził, że zbije dziecko pasem i zabije kobietę. Kobieta zdecydowała się uciec, gdy tego samego dnia, rano, znów uderzył ją paskiem.

Tymczasem mężczyzna ten popełnił inne zbrodnie. W 2009 roku został skazany w sądzie rejonowym w południowej Szwecji na pięcioletnie więzienie za serię bestialskich nadużyć wobec kobiety, z którą miał wówczas związek. Sąd apelacyjny podwyższył wysokość kary do siedmiu lat więzienia. Zbrodnie, za które został skazany, to między innymi gwałt dziewczyny, bicie paskiem, a także pocięcie jej brzucha za pomocą żyletki, zanim ją zgwałcił. Kobieta była wtedy związana. Przy innej okazji przypalał jej sutek zapalniczką. Potem wyszorował spalony sutek szczoteczką do kąpieli.

Teraz został skazany zaledwie  na 4,5 roku więzienia za gwałt, brutalne maltretowanie, rażące naruszenie praw kobiety  i  inne przestępstwa.

sev/aftonbladet.se

Zobacz również: