Wysoka przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Federica Mogherini wykorzystała podróż na Kubę, aby zakomunikować, że UE jest teraz najważniejszym partnerem handlowym Kuby. Spotkała się też z dyktatorem Raúl Castro. Zadeklarowała przy tym, że UE będzie kontynuować podejście do Kuby bronione przez Baracka Obamę „niezależnie od zmian w polityce w Waszyngtonie”.

Mimo że na Kubie każdego miesiąca ma miejsce blisko 1000 aresztowań opozycjonistów, to Federica Mogherini nie stanęła jednak w ich obronie. Odwiedziła wyspę, ale nie spotkała się z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego lub opozycją polityczną.

Mogherini przybyła do totalitarnego państwa, aby wzmocnić jego więzi z UE.

Unia Europejska wydała oświadczenie, że wizyta Mogherini „ponownie potwierdza silne stosunki między UE a Kubą”, i że Unia będzie dążyć do „ambitnej i szybkiej wspólnej realizacji umowy o dialogu politycznym i współpracy”.

– Byłam tu na kilka dni przed wizytą prezydenta Obamy i pamiętam, że w tamtym czasie dużo mówiło się o Kubie wzmacniającej stosunki z Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi – powiedziała Mogherini Reuterowi, gdy zauważono, iż Donald Trump wycofuje się ze współpracy Kubą. – Niezależnie od zmian w polityce w Waszyngtonie, przesłaniem, które tu przedstawiam, jest utrzymywanie przyjaźni i stosunków z Kubą. Jest to solidny i niezawodny partner – powiedziała.

Jak widać Kuba dla unijnych biurokratów, to zupełne przeciwieństwo antydemokratycznej i dyktatorskiej Polski.

jes

Zobacz również: