Gdy Naftaly Muturi Muriithi był prowadzony do sądu zakrywał twarz kurtką, a ręce miał skute  kajdankami. Wstydził się spojrzeć w oczy gapiom.  Czyn, którego był sprawcą by ohydny.  Trzech mężczyzn prowadziło 20-latka na salę rozpraw w Nyeri, w Kenii, gdzie obecnie jest sądzony.

4 grudnia rozpoczął się proces 20-latka, który odpowiada przed sądem za poważne okrucieństwo wobec zwierząt. Akt oskarżenia zarzuca mu, że zabił zwierzę w szczególnie niegodziwy sposób. Naftaly Muturi Muriithi popełnił przestępstwo w wiosce Mutathiini w hrabstwie Tetu.

Jak donoszą lokalne media, Naftaly został złapany na gorącym uczynku, w czasie gdy gwałcił osła. 20-latek gwałcił zwierzę tak długo, aż upadło z wyczerpania na ziemię i zmarło.

Mężczyzna przywiązał wieczorem zwierzę do drzewa w pobliżu kościoła, związując też osłowi tylne nogi i penetrował jego odbyt. Wielu mieszkańców widziało, jak gwałci osła. Nie zadzwonili jednak od razu  na policję, ale sam zatrzymali 20-latka. Gdyby nie przyjazd policjantów z posterunku w Gichira, to Naftaly  prawdopodobnie zostałby  zlinczowany.

Sąd przesłuchał już oskarżonego,  który ukończył w tym roku szkołę średnią. Po wpłaceniu kaucji w wysokości 100 000 szylingów kenijskich  ( ok. 4 tys. zł) został zwolniony z aresztu i będzie dalej odpowiadać z wolnej stopy.

eps

Zobacz również: