Nieznani sprawcy podrzucili w nocy ładunek wybuchowy pod polski autobus zaparkowanym w Sokolnikach pod Lwowem. Nikomu nic się nie stało. W chwili wybuchu w pojeździe nikogo nie było.

Autobus z polskimi tablicami rejestracyjnymi był zaparkowany przed hotelem Pańska Góra. Sprawę bada ukraińska policja. Jak poinformowały lokalne media, wybuch uszkodził w pojeździe karoserię i okno.

 „Zdecydowanie potępiam prowokację dotyczącą polskiego autobusu, który znajdował się na parkingu niedaleko Lwowa, nie było ofiar” — napisał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin. „Ktoś usiłuje zerwać nasze więzi z Polską i zakłócić wizytę prezydenta Dudy. Zrobimy wszystko, aby zbadać ten incydent, a prowokatorom powiem — to się nie uda!”

Z kolei szef państwowej administracji obwodowej we Lwowie Ołeh Syniutka powiedział portalowi portal Zaxid.net, że „robi się to po to, by zerwać wizytę prezydenta Polski na Ukrainie i doprowadzić do pogorszenia stosunków między sąsiadami”.

Andrzej  Duda spotka się także z obserwatorami Specjalnej Misji Monitoringowej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i złoży hołd polskim żołnierzom zamordowanym przez NKWD, którzy pochowani są na Cmentarzu Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie.

NS

Zobacz również: