Grzybiarze masowo pojawili się na poligonie w Żaganiu, nie zważając, że miały się tam odbyć ćwiczenie amerykańskiego pododdziału pancernego. W efekcie Amerykanie woleli zmienić termin ćwiczeń, tym bardziej, że tego dnia panowała słaba widoczność z powodu mgły. – informuje niemiecki dziennik Der Tagesspiegel.
Amerykańskie czołgi Abrams, które przybyły do Żagania, były gotowe do ćwiczebnych strzelań już 7 października, lecz manewry zostały przeniesione na poniedziałek z powodu dużej liczby grzybiarzy, którzy opanowali miejscowe lasy w weekend.
Pomimo tablic ostrzegawczych i nie zważając na niebezpieczeństwo grzybiarze swobodnie poruszali się po poligonie. Zmuszając amerykańskich wojskowych do wycofania sie z lasu.
„Czołgi typu Abrams były już gotowe do strzelania, w kilka godzin po zdjęciu z pociągu. Jednak jak zrozumiał z tłumaczeń polskich kolegów dowódca batalionu, miejscowi rzucili się masowo o tej porze roku do lasu, by zbierać borowiki, które później suszą i jedzą na święta Bożego Narodzenia. Nie odstraszają ich przed tym znaki ostrzegawcze ustawione na poligonie. W związku z tym, że wczoraj była mgła, dowódca przełożył ćwiczenia strzeleckie. Nie chciał ryzykować jakiegoś nieszczęścia”. – relacjonuje Tagesspiegel.
Ćwiczenia odbyły się dopiero w 9 października.
kes

Zobacz również: