W wieku siedemnastu lat Amar Hussein dołączył do państwa islamskiego. Teraz ma 21 lat i jest w więzieniu. Hussein został pojmany w październiku ubiegłego roku, podczas ataku na irackie miasto Kirkuk.

Ten zdeklarowany islamista wyznaje: Czytasz codziennie w Koranie, ze trzeba stać się lepszym człowiekiem. I ja starłem się to osiągnąć karząc niewiernych. Zgwałciłem 200 kobiet w Sinjad. Byłem młody, a młodzi ludzie bardzo tego potrzebują.

Hussein mówi, że on i inni bojownicy mieli pozwolenie od emirów, aby gwałcić tyle kobiet, ile tylko mogą. W niektórych miastach szli od domu do domu i gwałcili kobiety a niekiedy dzieci.
Amar Hussein przyznaje także, że zabił około 500 osób: – Wielu zastrzeliłem, a jak trzeba było ściąć, to odcinałem głowy – przyznaje, że na początku było to trudne. Jednak potem jeden z dowódców nauczył go, jak zabijać na chłodno ludzi. Hussein dodaje: – Mógłby praktykować u śmierci.

Jak relacjonuje z czasem zabijanie stało się dla niego łatwe i przyjemne. Bez emocji mógł zabić siedem, osiem, dziesięć, trzydzieści lub czterdzieści osób: – Zabieraliśmy ich na pustynię, związywałem im opaski na oczach i strzelałem im w głowy. To było normalne.

Hussein obecnie postrzega siebie jako ofiarę. Jest z rodziny, która żyje w ubóstwie. Jego ojciec umarł, a matka ponownie wyszła za mąż. Hussein przebywał z babcią.

– Nie miałem pieniędzy, nie było nikogo, kto powiedział mi: to jest złe, a to dobre. Nie było pracy. Miałem przyjaciół tylko w ISIS.- stwierdza.

es

 

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie treści bez pisemnej zgody wydawcy zabronione

Zobacz również: